Reprezentacja Estonii, obok Holandii, wydaje się najpoważniejszym grupowym rywalem Polaków na ME. Podopieczni Gheorghe'a Cretu nie należą do światowej czołówki, ale wielokrotnie pokazali, że potrafią zaskoczyć. Biało-Czerwoni nie powinni zlekceważyć pierwszego przeciwnika. Rywal, choć mało znany, ma już na koncie kilka zwycięstw z naszymi siatkarzami.
Estonia to dość młody zespół na arenie międzynarodowej, dlatego też Polacy powinni podejść bez obaw do pierwszego starcia. Gwiazdy pokroju Wilfredo Leona, Michała Kubiaka czy Fabiana Drzyzgi to dla naszych najbliższych przeciwników pułap raczej nieosiągalny. W ekipie prowadzonej przez Cretu pierwszoplanowe role odgrywają Renee Teppan, Ardo Kreek, Kert Toobal i Robert Taht. Wspomniani gracze to najbardziej znane gwiazdy najbliższego rywala mistrzów świata.
Różnica klas pomiędzy optymalnym zestawieniem drużyn ekip jest oczywista. W historii polsko-estońskich starć bywało jednak różnie. Eksperymenty w wykonaniu naszych szkoleniowców czasami kończyły się niepowodzeniem. Dwie porażki i tyleż samo zwycięstw w starciu z najbliższym rywalem 0 to bilans dotychczasowych potyczek. Przegrywaliśmy w fazie grupowej Ligi Europejskiej 2015 (dwukrotnie). Co ciekawe, triumfowaliśmy w tych samych rozgrywkach, na własnym terenie, w meczu o 3. miejsce. Dwa lata później, grając na poważnie, również potwierdziliśmy wyższość, w mistrzostwach Europy 2017 w Gdańsku rozbijając przeciwnika 3:0.
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"
- Jeśli nie zdobędziemy medalu, będę rozczarowany. Widzę jaki poziom prezentujemy na treningach, naprawdę przeciwnicy musieliby nas czymś mocno zaskoczyć. Jeżeli nie walczylibyśmy o podium mistrzostw Europy, to tego nie zrozumiem - powiedział Vital Heynen w wywiadzie dla "Super Expressu". Powyższa deklaracja jasno określa faworyta pierwszego starcia z udziałem polskich siatkarzy.
Spośród pozostałych piątkowych spotkań na pierwszy plan wybija się starcie Serbii z Niemcami, czyli konfrontacja brązowego i srebrnego medalisty sprzed dwóch lat. Faworytem wydają się Serbowie, którzy również w tym roku typowani są do medalu. Wicemistrzowie kontynentu mogą jednak liczyć na wsparcie Georga Grozera, który postanowił powrócić i ponownie zagrać w barwach drużyny narodowej.
Pozostałe potyczki raczej nie elektryzują. Holandia w konfrontacji z debiutantem z Czarnogóry nie powinna mieć większych kłopotów ze zdobyciem kompletu punktów, podobnie jak Rosjanie z Białorusią, choć w tym starciu nie zabraknie podtekstów. Faworytami będą też Włosi i Bułgarzy w grupie A. Spore szanse na udane otwarcie mają też Czesi, inny rywal Polaków.
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Michał Gogol: Najpierw awansować do czwórki, a potem zobaczymy
Plan spotkań ME 2019 siatkarzy - 13 września 2019 r.:
Grupa A:
Bułgaria - Rumunia godz. 17.15
Grupa B:
Słowacja - Hiszpania godz. 17.30
Grupa C:
Macedonia Północna - Turcja godz. 17.30
Grupa D:
Holandia - Czarnogóra godz. 20.00
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)