Reprezentantki Serbii nie miały sobie równych podczas mistrzostw Europy siatkarek. Dopiero w finale rozegrały kosmiczny bój z gospodyniami, czyli Turczynkami. Z tie-breaka wyszły jednak obronną ręką i sięgnęły po triumf. Niespodzianki nie było, bo znajdowały się one w gronie głównych faworytek. MVP turnieju wybrana została Tijana Bosković.
Dokładnie trzy tygodnie później mistrzami Europy zostali Serbowie, pokonując w finale w czterech setach reprezentację Słowenii. To mimo wszystko niespodzianka, bowiem do tej pory Serbowie grali w kratkę. Kandydatów do złota było kilku, ale to właśnie zespół Slobodana Kovaca odniósł ten ogromny sukces.
Czytaj też:
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Uros Kovacević wybrany MVP turnieju
-> Mistrzostwa Europy siatkarzy. Alojzy Świderek usprawiedliwia Wilfredo Leona
Tym samym obie kadry powtórzyły wyczyn sprzed ośmiu lat. Wówczas panowie wygrali w imprezie rozgrywanej w Austrii i Czechach, a panie w Serbii i we Włoszech. W XXI wieku dwa lata później tego samego dokonali też Rosjanki i Rosjanie.
We wcześniejszych latach ta sztuka udawała się zespołom z Czechosłowacji (1955) oraz ZSRR (1950, 1951, 1967, 1971, 1975, 1977, 1979 i 1991).
Za dwa lata siatkarze ponownie będą walczyć w mistrzostwach, które odbywać się będą w czterech krajach, w Czechach, Estonii, Finlandii oraz w Niemczech. Faza finałowa zostanie rozegrana u naszych zachodnich sąsiadów.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Fabian Drzyzga: Wygrzebaliśmy się z bagna i cieszymy się z brązu