Po zakończeniu minionego sezonu drużyna Grupy Azoty Chemika Police przeszła gruntowną przebudowę. Roszada nastąpiła także na stanowisku szkoleniowca. Wszystko po to, aby nie powtórzyła się sytuacja sprzed kilku miesięcy, kiedy rywalizacja ligowa zakończyła się wielkim rozczarowaniem i brakiem medalu.
Po pierwszym spotkaniu z udziałem podopiecznych Ferhat Akbasa można stwierdzić, że policcy fani mają powody do optymizmu. Większość pozyskanych zawodniczek w niedzielne popołudnie zaprezentowała się znakomicie. Wynik końcowy meczu o Superpuchar Polski, biorąc pod uwagę fakt że przeciwnikiem był aktualny mistrz kraju, również dobrze rokuje na przyszłość.
Podopieczne tureckiego szkoleniowca imponowały spokojem w przyjęciu, co zdecydowanie ułatwiało rozgrywanie akcji Marlenie Kowalewskiej. Współpraca rozgrywającej reprezentacji Polski z nowymi koleżankami również wyglądała zaskakująco dobrze. W ofensywie imponowała przede wszystkim Gyselle de la Caridad Silva Franco, która skończyła 13 z 22 otrzymanych wystaw (59 proc.).
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki: Trzeba wiedzieć, kiedy emocje podsycać, a kiedy gasić
Równie dobrze radziła sobie druga z Kubanek Wilma Salas Rosell (13/25). Na pochwały zasługuje także Irina Truszkina, na którą łodzianki nie potrafiły znaleźć recepty. Trzeba zresztą podkreślić, że cały zespół czwartej ekipy minionego sezonu imponował w ofensywie.
Po przeciwnej stronie siatki obraz gry nie wyglądał już tak dobrze. W kratkę spisywała się Katarina Lazović (11/25, 44 proc.), jeszcze gorzej radziła sobie Aleksandra Wójcik (6/19, 33 proc.). Na plus zapisać można występ Izabeli Kowalińskiej (11/22, 50 proc.). Nieco więcej można natomiast oczekiwać od Klaudii Alagierskiej, która atakowała ze skutecznością 44 procent.
FIVB opublikowała najnowszy ranking. Dalekie miejsce reprezentacji Polski siatkarek
Katarzyna Skowrońska-Dolata: Oscar za dobrą maskę
Ferhat Akbas z satysfakcją mógł spoglądać na postawę swoich podopiecznych w przyjęciu. Klasę potwierdziła Paulina Maj-Erwardt (73 proc. przyj. poz.) i Wilma Salas Rosell (63 proc.). Niemal bezbłędna była Natalia Mędrzyk, dzięki czemu szkoleniowiec nie musiał specjalnie angażować do gry w defensywie Martyny Grajber. Reprezentantka Polski większą część spotkania spędziła w kwadracie dla rezerwowych.
W szeregach mistrza Polski tylko Anna Korabiec wywiązywała się bez zarzutu. Katarina Lazović i Aleksandra Wójcik co prawda nie popełniały błędów, jednak momentami brakowało w ich dograniach precyzji.
Statystyki:
ŁKS Commercecon Łódź | Element | Grupa Azoty Chemik Police |
---|---|---|
2 | Asy serwisowe | 2 |
5 | Błędy na zagrywce | 7 |
47 proc. | Pozytywne przyjęcie | 64 proc. |
43 proc. (36/83) | Skuteczność ataku | 51 proc. (48/95) |
6 | Błędy w ataku | 5 |
7 | Bloki | 9 |
13 | Punkty po błędach przeciwnika | 16 |
Lazović (13), Kowalińska (11), Wójcik (7) | Najlepiej punktujące zawodniczki | Silva (16), Mędrzyk (12), Salas (14) |