Pojedynek dwóch drużyn reprezentujących Łódź w Lidze Siatkówki Kobiet zawsze jest ogromnym wydarzeniem w mieście. W tym sezonie starcie ŁKS Commercecon vs Grot Budowlani było także meczem na szczycie rozgrywek, ponieważ po raz pierwszy w historii obie ekipy występowały w nim w rolach mistrza i wicemistrza Polski. Ostatecznie, po czterosetowej walce, ze zwycięstwa cieszyły się podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza, które wygrały 3:1 i poniekąd zrewanżowały się Łódzkim Wiewiórom za ostatnie ligowe porażki.
Ze względu na roszady w składach obu drużyn przed nowym sezonem, dla kilku zawodniczek były to pierwsze w karierze derby Łodzi. Atmosferę takiego meczu z perspektywy boiska mogła w końcu poczuć, m.in. rozgrywająca Grota Budowlanych Łódź, Julia Nowicka: - Już wcześniej grałam w tej hali przeciwko ŁKS-owi, także wiedziałam, że ten doping będzie głośny, ale, szczerze mówiąc, był nawet głośniejszy niż się spodziewałam. Na początku meczu ŁKS nas stłamsił, szczególnie w polu serwisowym. Rywalki zagrywały świetnie do połowy drugiego seta. Potem musiałyśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Fajnie, że się nie poddałyśmy, tylko potrafiłyśmy wykorzystać ten moment, w którym udało nam się odwrócić losy, jak się później okazało, całego spotkania - powiedziała 21-letnia zawodniczka.
Czytaj także: LSK: derby Łodzi dla Grot Budowlanych. Wicemistrz Polski lepszy w końcówkach
Do głównych atutów Grota Budowlanych Łódź w derbowym pojedynku zaliczyć można przede wszystkim zespołowość i zbilansowaną grę. W ataku doskonale radziła sobie ukraińska zawodniczka, Anastasija Kraiduba, która była liderką, jeśli chodzi o ofensywę. Łącznie zdobyła 35 punktów (32 atakiem - 50 proc. skuteczności, 2 blokiem i 1 zagrywką), zasłużenie zdobywając statuetkę MVP. W defensywie z dobrej strony pokazała się zaś kapitan łódzkiej drużyny, Charlotte Leys.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szalpuk: Na zakończenie padały mocne słowa, że będziemy za sobą tęsknić
- Zdecydowanie Anastasija była liderką naszego zespołu w tym spotkaniu, nie zawodziła w trudnych momentach. Także Charlotte zagrała świetnie szczególnie w przyjęciu zagrywki, w obronie, a także w polu serwisowym. Ona bardzo dużo wnosi do naszej drużyny od strony mentalnej. To taka instytucja na boisku. Dzięki temu naprawdę dużo lepiej nam się gra - chwaliła swoje koleżanki Nowicka.
Chociaż skład Grota Budowlanych się zmienia, to niezmienna pozostaje filozofia gry drużyny pod wodzą trenera Krzyształowicza, który konsekwentnie wdraża metodę małych kroków. Zawodniczki nie patrzą w przeszłość ani nie wybiegają za bardzo w przyszłość. Liczy się dla nich każdy następny mecz. - Nie ma co wracać do poprzedniego sezonu, do porażek Budowlanych w finale, bo składy obu drużyn są inne. Zawsze przy derbach jest większe ciśnienie, ale warto pamiętać, że to dopiero początek sezonu. Myślę, że wygrałyśmy to spotkanie takim spokojem, że okej, to są derby, ale podeszłyśmy do niego jak do kolejnego meczu. Zaraz jest następny, bo liga jest nieubłaganie szybka i w poniedziałek jedziemy już do Warszawy na starcie z Wisłą. Teraz na tym się koncentrujemy - mówiła Julia Nowicka.
Czytaj także: Łódzcy kibice podczas siatkarskich derbów w Lidze Siatkówki Kobiet (galeria)
Mecz 3. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet, który zawodniczki Grota Budowlanych Łódź rozegrają w stolicy, odbędzie się w poniedziałek, 28 października (g. 19). Wicemistrzynie Polski jadą na to spotkanie z jasno wyznaczonym celem: - Jedziemy po zwycięstwo, ale nie możemy nikogo lekceważyć. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Wiadomo, że jesteśmy faworytem w tym pojedynku, ale ile razy było tak, że ten potencjalny faworyt przegrywał. My jednak damy z siebie wszystko, by wywiązać się z tej roli - zapowiedziała rozgrywająca łódzkiej drużyny.