Bunt siatkarek: Jacek Nawrocki leci do Włoch. Chce porozmawiać z zawodniczkami

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Jacek Nawrocki
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: trener Jacek Nawrocki

Selekcjoner reprezentacji Polski w czwartek (14.11) wylatuje do Włoch, gdzie ma się spotkać ze swoimi czołowymi zawodniczkami i spróbować zgasić pożar, który od tygodnia niszczy kadrę. Zabiera ze sobą asystenta i menedżera zespołu.

Jak udało nam się dowiedzieć i potwierdzić w dwóch niezależnych od siebie źródłach, jest ogromna szansa na spotkanie delegacji z Polski z Malwiną Smarzek-Godek, Zuzanną Górecką i Joanną Wołosz. Być może Jacek Nawrocki odwiedzi również Agnieszkę Kąkolewską oraz Magdalenę Stysiak.

- Razem z selekcjonerem do Włoch lecą: jego asystent Waldemar Kawka oraz menedżer kadry Hubert Tomaszewski - powiedział nam chcący zachować anonimowość informator. - Celem jest spokojna i rzeczowa rozmowa z dziewczynami. Próba ugaszenia pożaru.

Przypomnijmy, że na początku listopada wokół kadry polskich siatkarek rozpętała się burza. Reprezentantki Polski już we wrześniu (po zakończonych mistrzostwach Europy) zgłosiły prezesowi PZPSJackowi Kasprzykowi, swoje wątpliwości i zarzuty wobec pracy Nawrockiego. Szef polskiej siatkówki miał obiecać, że do sprawy wróci po czekających nas w styczniu 2020 kwalifikacjach olimpijskich (TUTAJ sprawdź gdzie, kiedy i z kim gramy >>). Zamiast tego nastąpił wyciek medialny o problemach, na dodatek związek postanowił przedłużyć umowę z Nawrockim, przynajmniej do jesieni 2022.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Oburzone i czujące, że zostały oszukane, zawodniczki wyraźnie w specjalnym oświadczeniu publicznie dały wyraz temu, że nie zamierzają dalej współpracować z tym szkoleniowcem. Medialna walka na oświadczenia, kolejne zarzuty i wylewanie na siebie pomyj trwała przez kilka dni.

Nikt nie pomyślał o tym, aby zorganizować w trybie pilnym wspólne spotkanie zawodniczek ze sztabem szkoleniowym, o co apelował w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner Jerzy Matlak (TUTAJ przeczytasz całą rozmowę >>). W zamian mamy wylot Nawrockiego, Kawki i Tomaszewskiego do Włoch.

Najprawdopodobniej polska delegacja pojawi się w sobotę na meczu Superpucharu Włoch: Imoco Volley Conegliano (Wołosz) z Igor Gorgonzola Novara (Górecka). Spotkanie odbędzie się w Mediolanie, o godz. 20:30.

Następnego dnia - o godzinie 17 - w oddalonym zaledwie o 60 km Bergamo zagra Godek-Smarzek (Zanetti - Unet E-Work Busto Arsizio). O tej samej porze, ale ponad 300 km od Mediolanu dojdzie do meczu Savino Del Bene Scandicci - Il Bisonte Firenze. W ekipie Scandicci występują Kąkolewska i Stysiak. Który mecz wybierze Nawrocki? I czy zostanie we Włoszech na tyle długo, aby spotkać się ze wszystkimi reprezentantkami Polski?

Od tego wyjazdu zależy, czy sytuacja w reprezentacji ulegnie normalizacji i w jakim składzie będziemy walczyć o wyjazd do Tokio. Jak na razie reprezentantki występujące we Włoszech postanowiły nie udzielać wywiadów. Czekają na rozmowę z Nawrockim.

Źródło artykułu: