Siatkówka. Vital Heynen może być spokojny. Prezes Sir Safety Conad Perugia chwali trenera

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Jakub Janouch (z lewej) i Vital Heynen (z prawej)
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Jakub Janouch (z lewej) i Vital Heynen (z prawej)

Kilka dni temu Gino Sirci narzekał na styl gry zespołu prowadzonego przez Vitala Heynena. Właściciel Sir Safety Conad Perugia szybko ochłonął i chwali belgijskiego trenera, porównując go do ostrej potrawy.

- Jest jak ostra pasta - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Gino Sirci o Vitalu Heynenie. To pozytywne porównanie dla belgijskiego szkoleniowca, który odnosi duże sukcesy z reprezentacją Polski, a teraz chce podbić włoską Serie A. Jednak nie wszystkie mecze układają się po myśli Sir Safety Conad Perugia. Dlatego Gino Sirci nie zawsze pozytywnie wypowiada się o zespole.

Zespół z Perugii już dwa razy musiał uznać wyższość rywali. Strata do lidera wynosi już osiem punktów, a przecież aspiracje właściciela sięgają zdobycia mistrzostwa Włoch i triumfu w Lidze Mistrzów. Dlatego czasem brakuje mu cierpliwości. Z wcześniejszych jego słów wynikało, że posada Heynena może być zagrożona. - Musimy zmienić kurs i to jak najszybciej - grzmiał we włoskich mediach.

Teraz o trenerze wypowiada się pozytywnie. - Krytykując zespół, nie chodziło mi o trenera. Udzieliłem wywiadu po meczu, w którym zagraliśmy fatalnie i nie zasłużyliśmy nawet na wygranie seta. Trzy dni po spotkaniu rozmawiałem z Heynenem. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale on mi wyjaśnił na czym polega problem i przyjąłem to do wiadomości - powiedział "Przeglądowi Sportowemu".

Sirci dobrze poznał Heynena. Gdy pierwszy raz się z nim kontaktował, nie myślał o tym, że Belg będzie trenerem zespołu z Perugii. Sirci prosił jedynie o to, by Heynen na zgrupowaniu oszczędzał Wilfredo Leona. Sprawy potoczyły się jednak tak, że belgijski szkoleniowiec zastąpił Lorenzo Bernardiego. Po dwóch dniach zastanowienia i konsultacjach z żoną Heynen przyjął ofertę.

-  Duża część szkoleniowców jest jak łagodniejsze potrawy, ale z nim jest trochę inaczej. Nieprzypadkowo wiele osób używało słowa "inny", gdy pytaliśmy je o Heynena. On przez większość czasu jest miły, uśmiechnięty, ale potrafi być konkretny i wymagający. Zdarza się, że stawia sprawę jasno i mówi szczerze, co jest dobre, a co trzeba koniecznie poprawić. Ja też często tak mam, więc pewnie dlatego nasza współpraca układa się właściwie - ocenił Sirci.

Zobacz także:
Marek Solarewicz przed inauguracją Ligi Mistrzyń: Grupa daje nadzieje na wyjście
Bunt siatkarek: nieudana misja Jacka Nawrockiego. Nie ma przełomu w konflikcie

ZOBACZ WIDEO: Eksperci niezgodni po meczu z Izraelem. "Wymagający przeciwnik wykorzystałby brak Lewandowskiego i Grosickiego"

Źródło artykułu: