Kędzierzynianie byli zdecydowanymi faworytami sobotniej konfrontacji, ale od początku rywalizacji na boisku trwała wyrównana walka (12:12). Z jednej strony bardzo dobrze radzili sobie przyjmujący Aleksander Śliwka oraz Kamil Semeniuk, zaś na ich skuteczne zagrania starał się odpowiadać Jakub Jarosz. Ostatecznie doszło do ciekawej końcówki inauguracyjnego seta, którą lepiej rozegrali gospodarze i triumfowali do 22.
Po zmianie stron mocno do pracy zabrali się katowiczanie, którzy próbowali narzucić swój styl gry i prowadzili 12:10 po skutecznym ataku Jakuba Szymańskiego. GKS starał się kontrolować boiskowe wydarzenia i z każdą kolejną akcją przybliżał się do sukcesu w drugiej odsłonie (19:22). Co prawda ZAKSA doprowadziła do walki na przewagi, ale ostatnie słowo należało do gości, którzy zwyciężyli 26:24.
Podrażnieni takim obrotem spraw mistrzowie Polski od startu trzeciej części batalii wzmocnili zagrywkę, dzięki czemu wygrywali 11:9. Trudny do zatrzymania dla przeciwników był Semeniuk, natomiast siatkarze z Katowic popełniali sporo błędów własnych. Podopieczni Nikoli Grbicia mieli wszystko pod kontrolą i odnieśli zdecydowaną wiktorię 25:18.
ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"
W czwartym secie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zamierzała postawić kropkę nad "i". Świetnie serwował Arpad Baroti i mistrz Polski wypracował sobie cztery punkty przewagi (5:1). Do tego kędzierzyńscy zawodnicy wzmocnili blok i pewnym krokiem zmierzali w kierunku wygranej w tym spotkaniu. Obraz gry już nie uległ zmianie i gospodarze sięgnęli po komplet punktów w tej batalii.
PlusLiga, 8. kolejka:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 3:1 (25:22, 24:26, 25:18, 25:17)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Śliwka, Semeniuk, Wiśniewski, Baroti, Smith, Zatorski (libero) oraz Rejno, Stępień.
GKS Katowice: Nowakowski, Szymański, Zniszczoł, Firlej, Jarosz, Szymura, Watten (libero) oraz Musiał, Fijałek, Drzazga, Buchowski, Kwasowski.
MVP: Kamil Semeniuk (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).
Czytaj też:
-> PlusLiga. Karol Kłos: Takiego meczu jak w środę potrzebowaliśmy
-> Siatkówka. PlusLiga. Indykpol AZS - Cuprum. Brak stabilizacji problemem lubinian. Jakub Ziobrowski: To bolesna porażka
Czy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle obroni w tym sezonie tytuł mistrza Polski? 
