Debiutancki mecz warszawian w Lidze Mistrzów zaczął się po ich myśli. Po wyrównanym początku, kiedy na zagrywkę poszedł Patryk Niemiec, zrobiło się 12:8 dla gospodarzy. Z kolejnymi akcjami przewaga stołecznych wzrastała. Dobrze w ataku radził sobie Artur Udrys, dla którego to był pierwszy mecz w barwach VERVY po kontuzji. I to właśnie Białorusin zakończył pierwszą odsłonę meczu skutecznym atakiem.
Zdecydowanie więcej emocji było w kolejnej partii. Wprawdzie początkowo gospodarze wypracowali sporą przewagę, w czym znów pomogła dobra zagrywka. Po bloku na Dmytro Teriomenko warszawianie prowadzili 14:8. Ale potem goście też wzmocnili serwis, parę dobrych ataków dołożył Dmytro Teriomenko i różnica zmalała da dwóch punktów. Decydujące akcje należały jednak do podopiecznych Andrei Anastasiego. Ostatnią piłkę zakończył Kevin Tillie.
W trzeciej partii miejscowi spuścili nieco z tonu, a po drugiej stronie siatki znów z dobrej strony pokazał się Dmytro Teriomenko. W rezultacie to francuska ekipa miała jeden, dwa punkt przewagi. Dwie dobre akcje Igora Grobelnego dały prowadzenie VERVIE 18:17. Nadal jednak wynik oscylował wokół remisu. Kluczowe okazały się ostatnie akcje seta. Najpierw po bloku zaatakował Artur Udrys, następnie po niesamowitej obronie Damiana Wojtaszka akcję skończył Kevin Tillie, co dało piłkę meczową. Chwilę później warszawianie ją wykorzystali i zablokowali Hermansa Egleskalnsa.
Liga Mistrzów, 1. kolejka grupa D:
VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Tours VB 3:0 (25:15, 25:22, 25:23)
VERVA: Brizard, Udrys, Niemiec, Wrona, Grobelny, Tillie, Wojtaszek (libero) oraz Nowakowski.
Tours: Trinidad de Haro, Wounembaina, Teriomenko, Tammemaa, Bartos, Egleskalns, Rossard (libero) oraz Jarman, Cupković, Capet.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA -Vojvodina. Krzysztof Rejno: Problemy nas nie omijają, a oczekuje się zwycięstw
-> Liga Mistrzów: mocny start Berlin Recycling Volleys. Ograł ACH Lublana w trzech setach
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trudna grupa Polaków. "Sztabowi spadł kamień z serca, ale rywale są niewygodni"