W ostatnim czasie o żeńskiej kadrze Polski mówiło się głównie w kontekście konfliktu zespołu z trenerem Jackiem Nawrockim - po zakończeniu mistrzostw Europy grupa kilkunastu siatkarek zakwestionowała metody selekcjonera i domagała się zmiany na tym stanowisku.
Zobacz także: Kwalifikacje do IO siatkarek. Zuzanna Górecka: Możemy zrobić niespodziankę
Ostatecznie do zmiany szkoleniowca nie doszło. Jacek Nawrocki pozostał na stanowisku, ale dokonał kilku roszad w składzie przed turniejem o kwalifikację olimpijską. Nie powołał m.in. Pauliny Maj-Erwardt i Martyny Grajber.
- Psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Pozostaje mieć nadzieję, że karawana nie będzie się oglądać za siebie. Ważne jest to, co przed nami. Wydarzenia z Apeldoorn mogą zniwelować wszystko to, co działo się w ostatnich kilkunastu tygodniach wokół reprezentacji kobiet. Wygrana będzie ogromnym sukcesem i wszyscy zapomną o tym, co było wcześniej - mówi Alojzy Świderek, były trener reprezentacji Polski, w rozmowie z serwisem TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny
- Nie zdziwię się jeśli zamieszanie w reprezentacji Jacka Nawrockiego z ostatnich miesięcy okaże się działać na plus dla wyniku osiągniętego w Apeldoorn. Tamto zamieszanie może scalić zespół. Te dwa tygodnie mogły być wystarczające, żeby wyłączyć myślenie o tym, co było. Obecna reprezentacja Polski musi wierzyć w swoje umiejętności - uważa.
Turniej w Apeldoorn odbędzie się w dniach 7-12 stycznia, a grupowymi rywalkami Polek będą Bułgarki, Holenderki i Azerki.
- Patrzmy na siebie. Wyjdziemy pewnie razem z gospodyniami z grupy i wtedy zacznie się wojna nerwów. Dalej będą czekać najprawdopodobniej Niemki i Turczynki. Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne ME najmocniejszym zespołem wydaje się być jednak cały czas Turcja - ocenia.
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Wygrany sparing Polek. Grupowy rywal z Apeldoorn rozbity
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)