Jak poinformował dziennikarz "La Gazzetta dello Sport" Gian Luca Pasini, wkrótce będziemy świadkami jednego z najbardziej zaskakujących powrotów w historii siatkówki. 54-letnia Irina Kiriłłowa przygotowuje się do gry we włoskim zespole Assicar Novara.
Kiriłłowa na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku zanotowała szereg sukcesów z reprezentacją ZSRR. Zdobyła złoto igrzysk olimpijskich w Seulu (1988), a następnie także mistrzostw Europy (dwukrotnie - 1989 i 1991) oraz mistrzostw świata w Chinach (1990), na których została uznana najbardziej wartościową zawodniczką (MVP).
Po rozpadzie ZSRR grała w reprezentacji Chorwacji, z którą dwukrotnie wywalczyła wicemistrzostwo Europy. Karierę zawodniczą zakończyła w 2012 r. Pięć lat później została przyjęta do Siatkarskiej Galerii Sław.
Jej nowy klub rywalizuje w regionalnej lidze włoskiej (Serie C). Assicar Novara dysponuje tylko jedną rozgrywającą. Kiriłłowa ma go wspomóc swoim doświadczeniem. Na razie nie wiadomo, kiedy Rosjanka powróci na boisko.
- W siatkówkę nie gram. Cztery do pięciu razy w tygodniu chodzę na siłownię. Gram w tenisa, pływam. Staram się zdrowo odżywiać - mówiła niedawno w rozmowie z rosyjskim serwisem myslo.ru, zapytana o to, jak dba o formę.
Czytaj także: LSK: zakontraktowana kilka godzin przed meczem, w poniedziałek zadebiutowała w barwach E.Leclerc Radomki
Czytaj także: PlusLiga. Damian Wojtaszek: Wróciłem z ogromną chęcią do treningów
ZOBACZ WIDEO: Wielki problem polskich skoków narciarskich. "Poza liderami nie ma już nikogo"