Rusza kampania społeczna: "Nie serwuj hejtu"

Obraźliwe komentarze, złośliwe wpisy. Często spotykają się z nimi przedstawiciele sportu, którzy codziennie ciężko pracują nad tym, by zdobyć wymarzony sukces. Hejt dotyka ich z trybun stadionów, ale i z internetu - for i mediów społecznościowych.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Kacper Piechocki WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kacper Piechocki
Drobne niepowodzenie czy słabsza forma podczas zawodów niestety wystarczy, by w serwisach internetowych pojawiły się anonimowe komentarze, które krytykują i poniżają daną drużynę czy zawodnika. Sportowcy atakowani są z różnych powodów - osiągnięć i umiejętności, zmiany klubu, na tle rasistowskim czy ze względu na powiązania rodzinne.

Skala zjawiska

Hejt w sporcie to powszechne zachowanie wśród kibiców. Wyładowanie frustracji w łatwy i prosty sposób umożliwia świat wirtualny. Obraźliwe komentarze i wiadomości pojawią się codziennie na portalach społecznościowych. Hejterzy w sieci czują się bezkarni i anonimowi, mimo że łamią granice zasady wolności słowa i stosują niekonstruktywną krytykę nawet na profilach prywatnych sportowców. Najczęściej są to nieprzyjemne wpisy dotyczące słabych wyników i pozycji w ogólnych kwalifikacjach.

Komentujący nie biorą pod uwagę, że sportowcy mogą mieć słabszy dzień czy okres w swoim życiu. Zawodnicy sportowi bywają również znieważani ze względu na transfery między drużynami, mimo że to normalna praktyka w świecie sportu. Przykra bywa również mowa nienawiści skierowana do zawodników ze względu na uprzedzenia rasistowskie. Wciąż trwa walka o równość i tolerancję w środowisku, gdzie zasada fair play niestety nie zawsze obowiązuje. Krytyka stosowana przez hejterów dotyka także więzi rodzinnych, gdzie nie oceniane są osiągnięcia danych zawodników, a ich urodzenie i pochodzenie.

Cena, jaką płacą sportowcy

Mowa nienawiści w sporcie podcina skrzydła sportowcom i negatywnie wpływa na ich karierę. Każdy obraźliwy wpis wpływa na formę psychiczną, a co za tym idzie, także fizyczną zawodników. Skutki przemocy słownej, jaką stosują kibice, bywają różne. Sportowcy starają się dystansować od obrażających ich komentarzy, nie czytając artykułów i opinii na swój temat. Czasami jednak hejt działa demotywująco i przeszkadza w zdobywaniu sukcesów, a nawet kontynuowaniu udziału w zmaganiach sportowych.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski jakiego nie znacie. "Gdy mówił o zmarłym tacie załamywał mu się głos"

- W swojej karierze nieraz zostałem adresatem złośliwych komentarzy, które nie miały nic wspólnego z moimi osiągnięciami, a dotyczyły mojego nazwiska. Hejterzy nie zdają sobie sprawy, że na swoją pozycję w zespole zapracowałem wytrwałą i ciężką pracą - mówi Kacper Piechocki, zawodnik PGE Skry Bełchatów. - Wiem, jak demotywujący jest hejt w karierze sportowca. Dlatego podjąłem decyzję o realizacji kampanii, która podejmie się walki z tym zjawiskiem. Do współpracy zaprosiłem wielu sportowców. Zależy mi, by sportowego ducha poczuł każdy z nas i powiedział "nie" przeciw mowie nienawiści, która dotyka środowisko sportowe - dodaje.

W sporcie obserwuje się również przykre zjawisko coraz bardziej wymagających fanów. Im większa popularność i sukces, tym więcej komentarzy pełnych zazdrości i znieważenia. Ich osiągnięcia, mimo że są wynikiem determinacji i treningów, są często bezpodstawnie podważane, a nieznaczące błędy gloryfikowane. "Walka z wiatrakami" doskonale określa przeciwdziałanie zjawisku hejtu w internecie. Przed polskim prawem stoi wyzwanie poradzenia sobie z mową nienawiści i obraźliwymi komentarzami w mediach. Celem kampanii "Nie serwuj hejtu", której pomysłodawcą jest Kacper Piechocki, jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na zjawisko hejtu w sporcie.

Czytaj też:
-> Serie A: Bartosz Bednorz poprowadził Leo Shoes Modena do zwycięstwa z mistrzem Włoch. Wilfredo Leon nie zawiódł
-> Siatkówka. Joanna Wołosz rozważa reprezentacyjną przerwę. Chce skupić się na zdrowiu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×