Koronawirus. Liga Siatkówki Kobiet może zakończyć się po fazie zasadniczej

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

- Jest taka możliwość, że zakończymy rozgrywki Ligi Siatkówki Kobiet po fazie zasadniczej - przyznał prezes Polskiej Ligi Siatkówki Paweł Zagumny. Decyzja ma zostać podyktowana pandemią koronawirusa w Polsce i Europie.

Szczęście w nieszczęściu, że zakończyła się druga runda w żeńskiej ekstraklasie. W weekend 14-15 marca miały rozpocząć się zmagania w fazie pucharowej. Póki co większość zespołów odesłało zawodniczki do domów, bo nie mają nawet możliwości przeprowadzenia treningów.

Wyjątkiem jest m.in. lider po fazie zasadniczej Grupa Azoty Chemik Police. Trener Ferhat Akbas, wraz z całym sztabem szkoleniowym, przeprowadza zajęcia, zachowując oczywiście wszelkie zasady higieny i bezpieczeństwa.

- Podstawą jest traktowanie siebie i osób w pobliżu w bardzo opiekuńczy i odpowiedzialny sposób. Następnie ważnym jest utrzymanie balansu, skupienie się na wytycznych i rozsądku, nie na panice. Trenujemy tak, jakby w niedalekiej przyszłości czekało nas spotkanie ligowe. Chcemy podtrzymać wcześniej wypracowany rytm. Na tyle, na ile będziemy w stanie - powiedział szkoleniowiec policzanek w wywiadzie dla klubowych mediów.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Najgorsze dla planowania organizacji rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet jest to, że nie wiadomo, kiedy koronawirus przestanie się rozprzestrzeniać. Dlatego organizator, Polska Liga Siatkówki, wstrzymuje się z decyzją.

- Jesteśmy w kontakcie z prezesami i radą nadzorczą. Następne decyzje będziemy chcieli podjąć koło 25-26 marca. Mam nadzieję, że wtedy będziemy już po szczycie epidemii i będziemy mogli cokolwiek planować. Na razie jakiekolwiek daty, planowanie nie wchodzi w rachubę. Jesteśmy przygotowani na różne warianty. Trzeba będzie się dopasować do tego, co będzie się działo w kraju - przyznał w programie #7strefa na antenie Polsatu Sport prezes PLS Paweł Zagumny.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że może zostać podjęta decyzja o zakończeniu rozgrywek, a wiążąca ma okazać się kolejność zespołów po fazie zasadniczej. Wówczas mistrzem kraju zostałby Grupa Azoty Chemik Police, srebrny medal zdobyłby Developres SkyRes Rzeszów, a brązowy ŁKS Commercecon Łódź.

- Liczymy się z tym. Mamy taką możliwość, ponieważ skończyła się faza zasadnicza. Jeśli przedłużałby się kryzys, byłoby najprościej wyłonić zwycięzcę tego sezonu. Na razie czekamy do 25-26 marca. Będziemy informować na bieżąco, bo ważne jest to, by mówić jednym głosem - skomentował Zagumny.

Wiadomo już, że definitywnie odwołany został dwumecz o 9. miejsce pomiędzy E.Leclerc Radomką Radom a Energą MKS-em Kalisz. Taką decyzję podjęły kluby. Pod znakiem zapytania zostaje kwestia rywalizacji o 11. miejsce, bo ona miała wyłonić ewentualnego spadkowicza z pary #VolleyWrocław-Wisła Warszawa.

- W imieniu swoim i klubu, który reprezentuję, mogę powiedzieć, że jesteśmy za zakończeniem sezonu. Szkoły i hale zostały zamknięte, nasze zawodniczki rozjechały się do domów - przyznał na łamach "Przeglądu Sportowego" Jacek Grabowski, prezes klubu z Wrocławia i członek Rady Nadzorczej PLS.

- Możemy oczywiście czekać na zakończenie epidemii koronawirusa, ale pytanie jak długo to potrwa. W najbardziej optymistycznym scenariuszu, nawet jeśli po miesiącu drużyny wznowią treningi, to nie będą gotowe do walki w ćwierćfinałach - dodał.

Czytaj również:
Igor Tiurin z włoskiego Lagonegro: Ulice są puste, jak w filmach o apokalipsie

Liga siatkówki w Belgii anulowana. Robert Wójcik: Nie tak chcieliśmy skończyć sezon

Komentarze (3)
Igor Kowalik
15.03.2020
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
I tak Chemik zostałby mistrzem więc bez różnicy.