PlusLiga. Media: Aleksiej Spiridonow zagra w Treflu Gdańsk. Co na to klub?

WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Aleksiej Spiridonow
WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Aleksiej Spiridonow

Włoskie media donoszą, że Aleksiej Spiridonow zagra w Treflu Gdańsk w przyszłym sezonie. Co na to klub? - Śmiałem się, że trener Winiarski robi transfery za moimi plecami. Nie ma w tym prawdy, to gra menedżera - mówi nam prezes Gadomski.

W środowisku siatkarskim zawrzało po tym jak serwis ivolleymagazine.it podał sensacyjną informację, że Rosjanin Aleksiej Spiridonow zagra w Treflu Gdańsk w sezonie 2020/2021.

"Spirik" żegna swój kraj i zagra w PlusLidze w koszulce Trefla Gdańsk w przyszłym sezonie" - napisali włoscy dziennikarze, którzy zwrócili uwagę na jego krnąbrny i kontrowersyjny charakter.

Udało nam się skontaktować z Dariuszem Gadomskim, prezesem gdańskiego klubu, który w całości zdementował informacje włoskiego portalu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"

- To plotka wymyślona przez dziennikarzy, ale podchodzę do tego z uśmiechem. Ludzie chcą czytać, komentować, by choć na chwilę zapomnieć o tym, co dzieje się dookoła. Domyślam się, że to gra menedżera, który robi wszystko, żeby o nim było jak najgłośniej - tłumaczy.

Szef Trefla Gdańsk mówi nam, że taka informacja mogła się pojawić ze względu na znajomość Rosjanina z Michałem Winiarskim, trenerem gdańskiego zespołu. Obaj w przeszłości występowali w Fakieł Nowy Urengoj.

- Jako kolega z zespołu był naprawdę bardzo w porządku, ja nie miałem z nim nigdy żadnych problemów. Wręcz przeciwnie. Może trudno w to uwierzyć, ale on często powtarzał, że właśnie lubi grać w Polsce. Od zawsze był natomiast też showmanem i często robił wszystko tylko po to, żeby było o nim głośno - mówił kilka lat temu Winiarski w rozmowie z serwisem Weszło.com.

- Zadzwoniłem do trenera Winiarskiego i zacząłem się śmiać, że zaczyna robić transfery poza moimi plecami i chce ściągnąć do zespołu swojego dawnego kolegę z pokoju. On odpowiedział, że bardziej realny jest jego powrót na boisko niż transfer Spiridonowa.

To byłby szokujący transfer, bo Rosjanin w przeszłości wielokrotnie w mało cenzuralny sposób wypowiadał się na temat Polski. Za pośrednictwem mediów społecznościowych używał wulgaryzmów. Tak było podczas ostatnich ME, w których Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce.

"Do boju Earvin (Earvin Ngapeth)!!! Wyp... Polską k..." - napisał "Spirik" na portalu społecznościowym. Wcześniej użył niecenzuralnego wyrazu wobec Michała Kubiaka, a także w dosadny sposób skomentował porażkę Polski ze Słowenią w półfinale turnieju.

Czytaj także:
Pablo Crer chce zostać w Treflu Gdańsk, prezes Gadomski wyjaśnia sytuację
Transfery. PlusLiga. Artur Szalpuk odchodzi z PGE Skry. Może trafić do Rosji

Źródło artykułu: