-To, że Mariusz Wlazły nie będzie grał wiedzieliśmy już wcześniej. Odpadł też Michał Winiarski. Kontuzja Sebastiana to na pewno wielka strata dla reprezentacji - komentował po piątkowym meczu Jakub Jarosz.
Za dwa tygodnie Polacy zagrają w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw świata. Podczas absencji najlepszych graczy trzeba będzie liczyć na dobrą dyspozycję zmienników. - W tej chwili dołączyli zawodnicy doświadczeni, którzy są trzonem zespołu. My mieliśmy okazję zbierać doświadczenie w Lidze Światowej, ale teraz jest nowy okres i zobaczymy jak potoczy się przyszłość. Jesteśmy w okresie treningowym i nawet przed spotkaniem z Bułgarią mieliśmy trening siłowy. Przygotowania nie są jeszcze podporządkowane takiemu meczowi jak dzisiaj. Miejmy nadzieję, że za dwa tygodnie forma nas nie opuści - mówił młody atakujący.
W Centralnym Ośrodku Sportu w Spale wszystkie miejsca są zajęte, dlatego reprezentacja od blisko dwóch tygodni szlifuje formę w Bełchatowie. W piątkowe popołudnie został rozegrany sparing z Bułgarami. - Spodziewaliśmy się, że w Bełchatowie będzie duża publiczność, ponieważ ludzie kochają tutaj siatkówkę. Reprezentacja nigdy tutaj nie grała, dlatego było to ciekawe doświadczenie - dodał.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)