Podczas czwartkowego posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podjęto decyzję o nowych obostrzeniach w związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Jak poinformował Premier Mateusz Morawiecki, od soboty, zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej, mają być zamknięte siłownie oraz kluby fitness.
Taka decyzja rządu wywołała protesty całej branży fitness, która nie zgadza się z tak nagłą decyzją rządzących. Jej przedstawiciele chcą zadbać o kroki legislacyjne, które mają uchronić kluby przed bankructwem.
Głos w tej sprawie zabrał również Łukasz Kadziewicz. Wicemistrz świata z 2006 roku i 178-krotny reprezentant Polski w siatkówce, na swojej stronie na facebooku zwrócił się do rządzących z apelem.
"Jako mikro przedsiębiorca i obywatel tego kraju proszę, nie wysyłajcie mnie pod most w towarzystwie butelki wódki, żebym koił smutki. Siłownia to bezpieczne miejsce, gdzie dbam o swoje ciało, które jest moim narzędziem pracy. Trening na siłowni daje mi także spokój ducha, którego nie odnajduje np. w kościele. Bawcie się dalej w politykowanie, ale zostawcie mi przestrzeń do życia samorozwoju i nabywania odporności. O to Was proszę" - napisał były reprezentant Polski, obecnie komentator telewizyjny w stacji Polsat Sport.
Czytaj także:
Plusliga. Cztery przypadki koronawirusa w MKS-ie Będzin. Jakub Bednaruk dołączył do składu zawodników
Koronawirus. Lucas Saatkamp zdradził, dlaczego trenuje i gra w maseczce. Chodzi o 4-letniego synka słynnego siatkarza
ZOBACZ WIDEO: Branża fitness nie wytrzyma kolejnych obostrzeń. "U nas nawet tłumów nie ma, więc o co chodzi?"