PlusLiga. Nowy trener Cerradu Enei Czarnych z uznaniem o rywalu. "Staliśmy się ich kolejną ofiarą, jadą jak walec"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: radość siatkarzy Cerradu Enei Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: radość siatkarzy Cerradu Enei Czarnych Radom

Cerrad Enea Czarni nie potrafili przeciwstawić się Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, przegrywając 0:3. - Nikt nie lubi przegrywać, tym bardziej tak ostro - przyznał po zakończeniu spotkania Dimitry Skoryy, nowy pierwszy trener radomian.

W środowym, zaległym meczu dziewiątej kolejki PlusLigi Cerrad Enea Czarni Radom bardzo wyraźnie przegrali we własnej hali z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. Dla lidera tabeli była to siedemnasta wygrana z rzędu (!). W żadnym z setów goście nie pozwolili rywalom przekroczyć bariery dwudziestu punktów.

- Nikt nie lubi przegrywać, tym bardziej tak ostro. To jest naprawdę najlepszy zespół na tę chwilę w Polsce, jadą jak maszyna, niestety staliśmy się ich kolejną ofiarą, wpadliśmy pod ten "walec" - stwierdził tuż po zakończeniu spotkania Dimitry Skoryy, wtedy jeszcze drugi trener Wojskowych. W czwartek przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca, po tym, jak tę rolę przestał pełnić Robert Prygiel.

- Nie mogę nic zarzucić naszym chłopakom, wszyscy robili, co mogli, było widać, że próbowali wszystkiego - różnych zagrań, zmiany rytmu, próbowali podejść zarówno na wesoło, jak i na serio do tego, co działo się na boisku - kontynuował trener.

Dla Czarnych była to piąta porażka z rzędu. Aktualnie znajdują się na jedenastym miejscu w tabeli z 19 punktami zdobytymi w 20 meczach. Sytuacja drużyny jest nieciekawa, ale siatkarze radomskiego zespołu mogą liczyć, jak zawsze, na sympatyków, którzy na każdym kroku okazują im wsparcie. - Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy trzymają za nas kciuki i dopingują nas do końca - podkreślił Skoryy. - Wiemy, jak jest w Radomiu, jacy są nasi kibice, że są wierni i mocno nas wspierają - zaznaczył.

- Nie ma więc innej myśli ani nastroju, aby myśleć o czymś innym niż zwycięstwo - odpowiedział nowy pierwszy szkoleniowiec Wojskowych, zapytany o nadchodzący, niedzielny mecz z MKS-em Będzin. Dla Czarnych to spotkanie będzie niezwykle istotne w kontekście walki o bezpieczne utrzymanie. Kolejne w tabeli drużyny z Lubina i Nysy mają bowiem o dwa i trzy punkty mniej od radomian, ale odpowiednio o jedno i dwa starcia rozegrane mniej. - Nie powiem nic nowego, ponieważ do każdego meczu podchodzimy tak samo, tak samo się przygotowujemy, każde spotkanie chcemy wygrać - zakończył Skoryy.

Czytaj także:
>> PlusLiga. Reprezentant Polski pełny podziwu dla Asseco Resovii Rzeszów. "Wygraliby z każdym na świecie"
>> Memoriał Huberta Wagnera sprawdzianem generalnym dla reprezentacji Polski, przed igrzyskami w Tokio. Znamy termin!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

Źródło artykułu: