Liga Mistrzyń. Katarzyna Zaroślińska-Król: Trudno było się spodziewać, że zmieciemy VakifBank

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: atakuje Katarzyna Zaroślińska-Król
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: atakuje Katarzyna Zaroślińska-Król

- Z takimi zespołami można nawet długo prowadzić, a i tak w końcówce robią swoje i wygrywają - mówi po porażce 0:3 z VakifBankiem Stambuł w Lidze Mistrzyń Katarzyna Zaroślińska-Król, atakująca ŁKS-u Commercecon Łódź.

Łodzianki w setach zdobyły kolejno 21, 19 i 20 punktów. Najbliżej przełamania tureckiego giganta były w drugiej odsłonie, kiedy prowadziły już 9:6, a później toczyła się zacięta wymiana punkt za punkt. Więcej o meczu przeczytasz TUTAJ.

- Z takimi zespołami gra się tak, że nawet można prowadzić paroma punktami i tego nie dowieźć. To są szybkie akcje układane przez rozgrywającą. Mają mnóstwo rozwiązań. Zespoły niżej notowane długo prowadzą, a ten lepszy w końcówce i tak robi swoje. Jest niedosyt, bo mogłyśmy powalczyć bardziej. Z VakifBankiem każdy wygrany set byłby dużym sukcesem - uważa Katarzyna Zaroślińska-Król.

Choć różnica pomiędzy VakifBankiem Stambuł i ŁKS-em Commercecon Łódź była zauważalna, Łódzkie Wiewióry czują, że nie pokazały wszystkiego, na co je stać. Nasza rozmówczyni żałuje pierwszych piłek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

- Myślę, że mogłyśmy zagrać jeszcze lepiej - może na przewagi, może ugrać seta. Gdybyśmy lepiej, bardziej odważnie zaczęły pierwszego seta, może byłby on do ugrania. Ale trudno było się spodziewać, że je zmieciemy z parkietu. To zespół światowej klasy z wielkimi gwiazdami, więc wiedziałyśmy z kim gramy. Chciałyśmy pokazać się jak najlepiej i walczyć - stwierdziła atakująca łódzkiej ekipy.

Przed łodziankami w środę mecz z Maritzą Płowdiw, z którą podczas turnieju w Bułgarii wygrały, ale po tie-breaku. Teraz nie ma mowy o stracie punktów, bo jeśli ełkaesianki myślą o awansie do fazy pucharowej z drugiego miejsca, muszą zgarniać pełną pulę.

- Kojarzymy je z tego jak grały w Bułgarii, choć uważam, że my jesteśmy już innym zespołem niż na turnieju w Płowdiwie. Wierzę, że zdobędziemy trzy punkty z Maritzą. To zespół, który bardzo dobrze broni. Ciężko nam było skończyć akcje, bo dziewczyny bardzo dobrze podbijały piłki. Nastawiamy się jednak na komplet punktów - zakończyła zawodniczka.

Początek spotkania Maritza Płowdiw - ŁKS Commercecon Łódź w Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego w środę o 20:30. Relacja na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Zobacz zdjęcia z meczu ŁKS Commercecon Łódź - VakifBank Stambuł

Komentarze (0)