Jeden krok radomianek do medalu. Justyna Łukasik: Tęsknię za tym "ciężarem"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Justyna Łukasik
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Justyna Łukasik

Wróciły z Łodzi dopiero w środę, ale z pewnością tego nie żałują. E.Leclerc Moya Radomka Radom jest o krok od brązowego medalu Tauron Ligi. - Tęsknię za "ciężarem" medalu - mówi Łukasik, dla której może być to piąty ekstraklasowy medal w karierze.

Już tylko jednego zwycięstwa, do zdobycia pierwszego w historii klubu medalu w ekstraklasie, potrzebują siatkarki E.Leclerc Moya Radomka Radom. Podopieczne Riccardo Marchesiego w Łodzi po ponad dwu i półgodzinnym meczu wróciły z dalekiej podróży odwracając losy spotkania ze stanu 0:2.

- W trzecim secie trzeba było wyjść i zagrać na sto procent. Każda z nas weszła na swój optymalny poziom. Zatrzymałyśmy ŁKS Commercecon Łódź, który przez pierwsze dwa sety był dla nas nie do ugryzienia. Rywalkom wychodziło wszystko, kończyły każdą kontrę, podbijały niesamowite piłki. Na szczęście ta szala później się wyrównała - mówiła w mixed-zonie po tym wyczerpującym pojedynku środkowa radomianek, Justyna Łukasik.

Niekwestionowaną bohaterką spotkania była Bruna Honorio, a siłę rażenia radomianek dodatkowo wzmocniła Ana Bjelica. Po łódzkiej stronie siatki najwięcej punktów zdobyła atakująca Łódzkich Wiewiór Katarzyna Zaroślińska-Król, za to najskuteczniejsza wśród skrzydłowych była młoda Serbka, Katarina Lazović.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

- Kasia Zaroślińska jest liderką tego zespołu, to wiemy. Nie mogę tutaj powiedzieć na czym miałyśmy się koncentrować, bo wciąż mamy jeden mecz do wygrania. W każdym razie udało nam się spełnić założenia taktyczne. W odpowiednich momentach reagowałyśmy w bloku i to przynosiło nam okazje do zdobycia kolejnych punktów - wyjaśniła Łukasik, jednocześnie zachowując dla siebie kulisy odprawy taktycznej.

Zawodniczki z Mazowsza pierwszy mecz o brązowy medal wygrały we własnej hali 3:0 i liczą na to, że w sobotę historia się powtórzy i ten udany sezon dla nich dobiegnie końca.

- Tak naprawdę ten jeden mecz to jeszcze bardzo daleko. We wtorek po dwóch setach można było pomyśleć, że już na pewno wrócimy do Łodzi na czwarty mecz. Stało się inaczej. Mam nadzieję, że uda nam się zakończyć rywalizację już w ten weekend. Osobiście bardzo tęsknię za tym "ciężarem" na szyi - dodała pochodząca z Gdańska Justyna Łukasik.

Przypomnijmy, że środkowa E.Leclerc Moya Radomka Radom stawała już czterokrotnie stawała na podium rozgrywek ekstraklasy. Było to w latach 2013-2016, kiedy to reprezentowała barwy Atomu Trefla Sopot.

- Gdańsk to jest najlepsze miejsce w Polsce, ale w Radomiu też czuję się bardzo dobrze. Liczę na to, że wielka siatkówka żeńska jeszcze wróci na Pomorze - przyznała na zakończenie rozmowy środkowa drużyny z Radomia.

Zobacz również:
Tauron Liga: kolejna bitwa w finale. Grupa Azoty Chemik Police wrócił z dalekiej podróży
PlusLiga. Gardini dumny z reakcji drużyny. "Wielu zawodników wiedziało już, że za rok zagrają w innym zespole" [WYWIAD]

Komentarze (0)