Liga Mistrzów. Ricardo Lucarelli z uznaniem o ZAKSIE. Brazylijczyk komplementuje rywali

- Grają na niesamowitym poziomie przez pięć lat lub dłużej - powiedział Ricardo Lucarelli przed finałem Ligi Mistrzów. Zawodnik występujący w Itas Trentino z uznaniem odnosi się do Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Ricardo Lucarelli (z prawej) Getty Images / Daniele Panato / Na zdjęciu: Ricardo Lucarelli (z prawej)
Ricardo Lucarelli rozgrywa dopiero swój pierwszy sezon na europejskich parkietach. W 2020 roku Brazylijczyk opuścił kraj i przeniósł się do włoskiego Itas Trentino. Wraz z zespołem uzyskał awans do finału Ligi Mistrzów.

- Nie muszę mówić, czym jest Liga Mistrzów, bo to jeden z najbardziej prestiżowych turniejów na świecie. Jestem naprawdę szczęśliwy, że dotarłem do finału. Pamiętam rozmowę z moim menadżerem, który powiedział mi, że to możliwe - skomentował Lucarelli w rozmowie z CEV.

- Na pewno jesteśmy naprawdę szczęśliwi i podekscytowani, bo czekaliśmy długo na ten mecz. Będzie naprawdę ciekawie, ale niestety bez kibiców. To byłaby piękna rzecz, ale wiemy, że to nie jest odpowiednia chwila - dodał 29-letni siatkarz.

ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna

Rywalami Itas Trentino będą siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia po drodze pokonali tak utytułowane zespoły jak Cucine Lube Civitanova czy Zenit Kazań.

- Wiemy, że to będzie naprawdę trudny mecz, ponieważ ZAKSA gra na niesamowitym poziomie przez pięć lat lub dłużej - komplementował swoich rywali Brazylijczyk.

Lucarelli zna już smak zwycięstwa. W 2016 roku wraz z reprezentacją Brazylii sięgnął po mistrzostwo olimpijskie. W dodatku stało się to na własnym terenie. - Po wygranej byłem w szoku. Pamiętam jeden filmik od znajomego z plaży pełnej ludzi, bawiących się po tym, jak wygraliśmy ostatni punkt - zakończył.

W zespole panują dobre nastroje przed najważniejszym spotkaniem tego sezonu. Mecz Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Itas Trentino odbędzie się w sobotę, 1 maja o godz. 20:30. Transmisję pokażą stacja Polsat Sport i platforma Ipla TV. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Spróbuje powstrzymać były klub. Będzie go dopingować zjawiskowa partnerka
"Przyszedł Romek do Julki". Satyryk odpowiedział na nagranie ZAKSY

Kto zwycięży w finale Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×