PGE Skra Bełchatów straciła trochę czasu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
zdjęcie autora artykułu

PGE Skra Bełchatów zdobyła komplet punktów w hali najgorszej drużyny w PlusLidze. Pokonała 3:1 Stal Nysę, a niespodziewane potknięcie przydarzyło się faworytowi w trzecim secie.

Skra walczy z Aluronem CMC Wartą Zawiercie o trzecie miejsce w tabeli PlusLigi. Obie drużyny unikają potknięć i po 15 kolejkach miały taką samą liczbę 33 punktów. O wyższości zespołu z województwa śląskiego decydował bilans setów. W sobotę Skra wykorzystała możliwość przeskoczenia Warty przynajmniej do niedzieli, a jej przeciwnikiem była ostatnia w stawce Stal Nysa. Drugoroczniak wygrał od początku sezonu tylko jeden mecz w elicie.

Nysianie rozpoczęli bardzo źle, ponieważ błędami podarowali Skrze prowadzenie 4:0. Co prawda ta zaliczka jeszcze nie zagwarantowała sukcesu gościom, ale ani na moment nie stracili oni chociaż minimalnej zaliczki. W środku partii Skra odjechała od 14:11 na 17:11 i niewiele już mogły zmienić przerwy na żądanie trenera Daniela Plińskiego. Bełchatowianie odnieśli zwycięstwo 25:18.

Druga partia zakończyła się takim samym wynikiem, choć wygrana Skry trochę dłużej była niewiadomą. Do stanu 7:7 był remis, a i w centralnej części partii Stal wywierała presję na faworycie. Ostatecznie bełchatowianie oddalili się dzięki blokom i błędom gospodarzy. Najwięcej punktów dla lepszego zespołu zdobywali Damian Schulz i Milad Ebadipour.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Po dwóch setach dużo wskazywało na to, że Skra odniesie bezproblemowe zwycięstwo. Trzecia partia przyniosła jednak zwrot akcji. Bełchatowianom przytrafił się karygodny przestój od stanu 13:13 do 13:18. W tym okresie trener gości zażądał dwóch przerw, ale nie powstrzymał serwującego Kamila Kwasowskiego i atakującego Wissama Ben Tarę. Stal wygrała 25:19 i przedłużyła mecz.

Skra zamknęła spotkanie w czwartym secie. Tym razem musiała się już zmobilizować. Mateusz Bieniek i Dick Kooy mocno pomogli seriami w polu serwisowym. Ta runda zakończyła się wynikiem 25:22. Pachniało tie-breakiem jeszcze przy 22:22, ale od tego momentu punktowali tylko goście.

Stal Nysa - PGE Skra Bełchatów 1:3 (18:25, 18:25, 25:19, 22:25)

Stal: Kwasowski, M'Baye, Ben Tara, El Graoui, Schamlewski, Komenda, Ruciak (libero) oraz Szwaradzki, Bućko, Kramczyński, Szczurek, Dembiec (libero)

Skra: Bieniek, Schulz, Kooy, Kłos, Mitić, Ebadipour, Piechocki (libero) oraz Milczarek (libero)

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66

Czytaj także: Mistrz Polski był tłem. Dużo cierpkich słów po meczu Czytaj także: Zespół z Ukrainy coraz bliżej gry w PlusLidze! Podpisano list intencyjny

Źródło artykułu:
Czy PGE Skra Bełchatów zajmie trzecie miejsce w sezonie zasadniczym?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
15.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo PGE Skra Bełchatów!