Mobilizacja Jacka Nawrockiego trafiła do Chemiczek
Grupa Azoty Chemik Police zdominował mecz na górze tabeli Tauron Ligi z IŁCapitalem Legionovią Legionowo. Mistrzynie Polski wskazały najważniejsze elementy, które zdecydowały o zwycięstwie 3:0.
- Seria Legionovii była imponująca, miała świetny czas. Trener powiedział nam przed meczem, że jeszcze tylko z nami nie wygrała w lidze i tak ma pozostać. Potwierdziłyśmy tym meczem, że czujemy się dobrze we własnej hali - mówi środkowa Iga Wasilewska.
- Nadawaliśmy ton w każdym secie. W obronie grałyśmy jak równe z równymi z Legionovią, ale na siatce przeważałyśmy. Udało nam się zrealizować wszystkie taktyczne cele w zagrywce, dobrze funkcjonował nasz blok. Dzięki trzem punktom umocniłyśmy się na drugim miejscu w tabeli i utrzymujemy kontakt z liderem z Rzeszowa. Wszystko to cieszy - dodaje Wasilewska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z TajlandiiChemik powiększył przewagę nad trzecią w tabeli drużyną z Mazowsza do siedmiu punktów, a to już solidny kapitał. Pozostaje zarazem kandydatem do zwycięstwa w sezonie zasadniczym Tauron Ligi. Nic nie wskazuje na to, że poza Developresem Bella Dolina Rzeszów i Chemikiem któraś z drużyn kandyduje jeszcze do pierwszego miejsca przed play-off.
- Samo spojrzenie na wynik może sugerować, że mecz z Legionovią był nieciekawy, ale musiałyśmy się trochę namęczyć z jej obroną. Po porażce z ŁKS-em było nam potrzebne zwycięstwo z topowym zespołem ligi. Dlatego mamy z niego satysfakcję. Zagrywka, blok, a także koncentracja były po naszej stronie na dobrym poziomie - ocenia przyjmująca Martyna Czyrniańska.
Siatkarki dostały dwa dni wolnego zanim rozpoczną przygotowania do sobotniego meczu w Pucharze Polski przeciwko Jokerowi Świecie. - Także ten zespół potrafi dobrze bronić, dlatego nie możemy pozwolić sobie na rozluźnienie. Zrobimy wszystko, żeby nie doszło do niespodzianki, chociaż w kobiecej siatkówce wszystko jest możliwe - dodaje Czyrniańska.
Czytaj także: Tym razem Chemik Police nie robił scen w Lidze Mistrzyń
Czytaj także: Mistrz Polski był tłem. Dużo cierpkich słów po meczu