Jastrzębski Węgiel powrócił z ziemi włoskiej do Polski po pięknym zwycięstwie 3:0 odniesionym w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Cucine Lube Civitanova. Drużyna ze Śląska potrafiła wykorzystać braki kadrowe przeciwnika, ruszyła do natarcia od początku meczu, narzuciła własne warunki. W pewnym momencie Włosi wyglądali jak uczniaki przy mistrzach Polski. Jastrzębianie potrzebują do awansu jeszcze minimum dwóch wygranych setów w rewanżu.
- Kluczowe w rewanżu będzie to samo co w pierwszym meczu, czyli postawa w polu serwisowym oraz w przyjęciu. Musimy ustabilizować zagrywkę i nie robić błędów. Nie ma co ukrywać, że zagrywka i przyjęcie w niemal każdym meczu są kluczem do walki. Dodałbym do tego jeszcze obronę. Musimy grać zespołowo - wylicza Jan Hadrava, przed którym konfrontacja z jego byłym zespołem z Olsztyna.
- Już miałem okazję zagrać z AZS-em. Oczywiście, dalej to będzie dla mnie w jakimś stopniu wyjątkowe spotkanie. Jednak zazwyczaj to ten pierwszy mecz jest najbardziej specjalny dla siatkarzy - dodaje Hadrava. - Nie chcę powiedzieć, że to będzie dla mnie zwykłe starcie. Na pewno będziemy chcieli pokonać rywali. Potrzebujemy tego zwycięstwa, by utrzymać pewność siebie na rewanż z Lube. Nasz cel na sobotę jest prosty - wygrana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym
Indykpol AZS rozczarował w poprzednim meczu. Porażka 1:3 z ostatnią w tabeli PSG Stalą Nysa nastąpiła po czterech zwycięstwach, więc była gwałtownym hamowaniem. Akademicy mieli wywierać presję w tabeli na czwartym Aluronie CMC Warcie Zawiercie, a tymczasem zlecieli na szóste miejsce za Asseco Resovię Rzeszów. W Jastrzębiu-Zdroju potrafili zwyciężać, ale w dwóch poprzednich meczach z mistrzem Polski ponieśli porażki.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle już czeka w półfinale Ligi Mistrzów. W środku tygodnia mogła spokojnie przygotowywać się do meczu w PlusLidze z GKS-em Katowice. ZAKSA broni pierwszego miejsca w tabeli przed Jastrzębskim Węglem, a presja mistrza Polski powoduje, że nie może pozwalać sobie na potknięcia. Ewentualna niespodzianka będzie dużym krokiem katowiczan do ćwierćfinału mistrzostw kraju.
Do istotnego pojedynku dojdzie na dole tabeli PlusLigi. Stal jeszcze poderwała się do walki o utrzymanie dzięki wspomnianemu zwycięstwu z olsztynianami, ale sytuacja pozostaje krytyczna. Z zaledwie 12 punktami zamyka tabelę i ma o siedem punktów mniej niż przedostatni Ślepsk Malow Suwałki. W starciu z towarzyszącym jej w dolnej połowie tabeli Cuprum Lubin, Stal musi spróbować pójść za ciosem.
W Tauron Lidze jedno starcie, do którego przystąpią Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz i Grot Budowlani Łódź. Przyjezdne popisały się zwycięstwem 3:0 w derbach z ŁKS-em Commercecon i postarają się o wygraną na wyjeździe po czterech kolejnych porażkach. Pałac to jedna z dwóch zagrożonych spadkiem drużyn. Ewentualne pokonanie Budowlanych niemal na pewno zagwarantuje pozostanie w elicie.
23. kolejka PlusLigi:
14:45, Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn
17:30, GKS Katowice - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
20:30, Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa
21. kolejka Tauron Ligi:
19:00, Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - Grot Budowlani Łódź
Czytaj także: Katastrofa w wykonaniu Jokera Świecie. Wrocławianki pewne utrzymania w Tauron Lidze
Czytaj także: Siatkarskie święto w Łodzi. Kibice zrobili show, a zawodniczki sprawiły niespodziankę