Wojna w Ukrainie skłoniła do społecznej dyskusji o bezpieczeństwie i obronności nawet szarych obywateli wszystkich europejskich krajów. Jest to również temat szerszej debaty w Szwecji.
- Ludzie oczywiście o tym dyskutują, boją się. Szczególnie po tym jak Putin wywarł na nas presję odejścia od NATO. Każdy zdaje sobie sprawę, że akurat jeżeli chodzi o armię to nie jesteśmy potentatem i sami nie poradzimy sobie z agresją takiego państwa jak Rosja. Moja opinia jest taka, że jeżeli Finlandia zdecyduje się na wejście do Sojuszu, to powinniśmy również do niego przystąpić. Takie jest moje zdanie, chociaż polityka z oczywistych względów nie jest jednak moją najmocniejszą stroną - powiedziała Alexandra Lazić, siatkarka E.Leclerc Moya Radomka Radom, która od dwóch sezonów gra w polskiej Tauron Lidze.
Już we wtorek okaże się, która z tych nacji - Polacy czy Szwedzi zagrają w nadchodzących piłkarskich mistrzostwach świata, które odbędą się w Katarze. Choć korzenie Lazić sięgają państw dawnej Jugosławii to jako rodowita Szwedka Alexandra będzie trzymała kciuki za kraj, w którym się urodziła.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek
- Szczerze mówiąc to starałam się być na bieżąco z naszą drużyną narodową zanim jeszcze trafiłam do Polski. Dowiedziałam się jednak od znajomych, że Szwecja zagra ten decydujący mecz z Polską, ale nie była to informacja, która mnie wybitnie ekscytuje. Nie ma jednak tajemnicy w tym, że we wtorek będę kibicowała Szwedom i drużynie Janne Andersona.
Lagom i fika - szwedzka recepta na dobre życie
Narody skandynawskie zawsze znajdują się w czołówce rankingów badających zadowolenie z życia obywateli. Słyną również z ideologii i filozofii życiowych, które pomagają zachować pozytywny nastrój, takich jak duńskie hygge, czy szwedzkie lagom.
- Jesteśmy narodem, który stara się podejść do wszystkiego na spokojnie, powoli. Staramy się nie przekombinować i nie myśleć nad czymś niepotrzebnie długo. Jesteśmy też zazwyczaj neutralni, te wszystkie cechy to dla mnie lagom - stwierdziła Lazić.
Innym wyróżnikiem szwedzkiego stylu życia jest obyczaj specyficznej przerwy na kawę.
- Kiedy myślę o szwedzkich rytuałach to na pewno jest to fika. To moment w ciągu dnia dla nas i bliskich, gdy spotykamy się przy deserze i kawie. Dla nas to jednak coś więcej, część życiowej filozofii. Oczywiście jestem sportowcem, więc staram się unikać zbyt dużej liczby słodyczy. Staram się jednak codziennie pielęgnować tradycję pozostając przy kawie czy jakimś drobnym ciastku - zdradziła przyjmująca radomskiej drużyny.
"Mam nadzieję, że jestem Alex"
Alexandra Lazić ma siostrę bliźniaczkę, Rebeckę Lazić, która aktualnie występuje we francuskim Nantes VB. W sezonie 2018-2019 grała jednak w ekstraklasie, w zespole z Kalisza. Szwedka wspomina, że w dzieciństwie mogło być to źródłem kilku zabawnych pomyłek.
- Kilka razy robiliśmy tego rodzaju test, ale każdy kto choć trochę nas znał bez trudu rozróżniał nas od siebie. Kiedyś podsunęłam mojej mamie nasze zdjęcie z dzieciństwa i zapytałam o to, która z nas to ja? Ja nie miałam pojęcia czy to prawda. Zapytałam tylko: skąd wiesz, że ta dziewczynka to Alex?. Moja mama odpowiedziała uśmiechając się: "Kto wie, jako dzieci byłyście tak podobne, że mogę się mylić". Nawet dziś śmiejemy się z tego, ale mam nadzieję, że jestem Alex - żartowała Lazić.
Jak zapewnia Szwedka jest jednak wiele różnic, które sprawiają, że obecnie nikt wątpliwości nie ma.
- Różnimy się delikatnie jeżeli chodzi o wygląd, ale wydaje mi się, że z charakteru też jesteśmy inne. Rebecca jest spokojniejsza, ja w niektórych sytuacjach potrafię reagować bardziej impulsywnie - stwierdziła 27-latka, która znajduje się wśród dziesięciu najlepiej punktujących siatkarek polskiej ekstraklasy.
Zobacz również:
IŁ Capital Legionovia Legionowo odarta z łatki debiutanta. Chiappini: Developres będzie jeszcze silniejszy
Bartosz Bednorz wyjedzie z Rosji? Włoski klub czeka na ruch Polaka