Marlena Kowalewska nie dokończyła pierwszego meczu w finale mistrzostw Polski. Grupa Azoty Chemik Police odniósł zwycięstwo 3:2 z Developresem Bella Dolina Rzeszów, a jego podstawowa rozgrywająca doznała kontuzji przy stanie 8:5 w czwartym secie.
Reprezentantka Polski nieprzyjemnie upadła na boisko po walce o piłkę przy siatce. Kowalewska złapała się za kolano i potrzebowała pomocy do opuszczenia boiska. Z hali w Policach pojechała do szpitala, a dokładne badania przeszła już na początku tego tygodnia.
- Niestety, Marlena zerwała więzadła i musi przejść operację. Potem czeka ją kilka miesięcy rehabilitacji, żeby mogła wrócić do profesjonalnego uprawiania sportu. Zabieg odbędzie się jeszcze w tym tygodniu - cytuje oficjalna strona klubu lekarza Macieja Karaczuna.
Kowalewska nie pomoże Chemikowi w pozostałych meczach finału mistrzostw Polski. W nim rywalizacja potrwa do trzeciego zwycięstwa albo policzanek, albo Developresu. Trener Marek Mierzwiński będzie liczyć na Naiane Rios, która rozgrywa pierwszy sezon w Europie.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Kolejny tie-break w rywalizacji o 11. miejsce w PlusLidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści