Stałe grono znów zachwyciło. Szóstka 8. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozbita na dwa tygodnie 8. kolejka PlusLigi dobiegła końca. Świetne występy zaliczyło kilku przyjmujących - wybór był trudny i część z nich nie znalazła miejsca dla siebie nawet w kwadracie dla rezerwowych. Oto Ci, którzy zasłużyli najbardziej.

1
/ 8
fot. plusliga.pl/Krzysztof Popiół
fot. plusliga.pl/Krzysztof Popiół

Każdy kibic siatkówki zdaje sobie sprawę z umiejętności portugalskiego rozgrywającego. W meczu z Barkomem Każany Lwów po prostu się bawił. Piłki dostarczane przez kolegów nie były najdokładniejsze, ale mimo tego potrafił zrobić z nich coś magicznego. Do tego dołożył trzy asy serwisowe i poprowadził swój zespół do zwycięstwa 3:0. Czy trzeba dodawać coś jeszcze?

2
/ 8
fot. plusliga.pl/Adam Starszyński
fot. plusliga.pl/Adam Starszyński

Atakujący: Linus Weber (PGE Projekt Warszawa) Hit kolejki wygrali gospodarze. W stolicy, Projekt pokonał rewelację tego sezonu, Indykpol AZS Olsztyn 3:2. Nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest niemiecki atakujący, na którego recepty nie potrafili znaleźć olsztynianie. W sumie 26 punktów, na 65-procentowej skuteczności. Poza tym solidna gra w bloku (dwa punkty), w polu serwisowym (dwa punkty) oraz - co nie jest tak oczywiste - w obronie.

ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

3
/ 8
fot. plusliga.pl/Paweł Piotrowski
fot. plusliga.pl/Paweł Piotrowski

Kolejny wyśmienity mecz rumuńskiego przyjmującego w tym sezonie. Pięć, sześć, siedem i osiem punktów w każdym kolejnym secie meczu z JSW Jastrzębskim Węglem. W sumie 26 punktów, bo dołożył jeszcze dwa asy serwisowe i aż siedem punktowych bloków! Popełnił tylko jeden błąd w przyjęciu, mimo że rywale szukali go zagrywką. To jest zawodnik na duże granie.

4
/ 8
fot. plusliga.pl/Marek Osuchowski
fot. plusliga.pl/Marek Osuchowski

Spieszmy się podziwiać francuskiego przyjmującego w PlusLidze, bo za chwilę może go tutaj nie być. Fenomenalnie wygląda w tym sezonie 20-latek i mecz w Częstochowie był tego potwierdzeniem. Rywale próbowali go zniszczyć z pola serwisowego - posłali w niego aż 45 zagrywek, a on i tak skończył mecz z 62 proc. pozytywnego przyjęcia. Do tego solidnie w ofensywie (14/32, 44 proc.), cztery punktowe bloki i kilka spektakularnych interwencji w obronie. Gdyby nie on, gorzowianie mogliby tylko pomarzyć o punktach.

5
/ 8
fot. plusliga.pl/Paweł Piotrowski
fot. plusliga.pl/Paweł Piotrowski

Środkowy: Bartłomiej Lemański (PGE GiEK Skra Bełchatów) Jak tak dalej pójdzie to środkowemu Skry trzeba będzie założyć kartę stałego klienta szóstki kolejki PlusLigi według WP Sportowe Fakty, bo kolejny raz w niej wylądował. Ale jak moglibyśmy pominąć środkowego, który zdobywa 15 punktów w czterech setach, atakuje ze skutecznością 85 proc. i trzykrotnie zatrzymuje rywali blokiem? Bartłomiej Lemański przeżywa renesans formy w tym sezonie i oby tak dalej.

6
/ 8
fot. plusliga.pl/Adam Starszyński
fot. plusliga.pl/Adam Starszyński

Drugi z bohaterów PGE Projektu Warszawa. Sytuacja, w której środkowy zdobywa ponad 20 punktów w meczu nie jest zbyt częsta. Jakub Kochanowski mecz z olsztynianami zakończył z 22 "oczkami" na koncie i był to świetny występ. W polu serwisowym - więcej asów serwisowych niż zepsutych zagrywek (4 do 3), tyle samo błędów w ataku, co punktowych bloków (3), do których dołożył kilka wybloków. Wrócił stary, dobry "Kochan" i warszawianie mają z niego dużo korzyści.

7
/ 8
fot. plusliga.pl/Marek Osuchowski
fot. plusliga.pl/Marek Osuchowski

Libero: Kamil Dembiec (Cuprum Stilon Gorzów)

Mecze na dole tabeli mają to do siebie, że często bohaterowie tych spotkań pozostają niezauważeni. Nie mogliśmy jednak przejść obojętnie wobec występu libero Cuprum Stilonu. Gorzowianie pokonali na wyjeździe częstochowian 3:2, a cichym bohaterem był właśnie Kamil Dembiec. Przyjmował na poziomie 62 proc. pozytywnego i 31 proc. perfekcyjnego. Do tego zaliczył kilka ładnych interwencji w obronie.

8
/ 8
fot. plusliga.pl/Artur Kijewski
fot. plusliga.pl/Artur Kijewski
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści