W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Murilo Radke (Łuczniczka Bydgoszcz) [2]*
Brazylijczyk już w kolejnym spotkaniu zdecydowanie nie pomagał swoim atakującym. Mało gry przez środek i do tego nie w tempo, piłki do skrzydeł niedokładne. Nie gubił bloku i nie wykorzystywał dobrego przyjęcia. Do tego nie dołożył nic ani zagrywką ani blokiem, a z jego trzech ataków wyszedł tylko jeden.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Atakujący: Szymon Romać (Cuprum Lubin) [1]*
W tym sezonie atakujący zespołu z Dolnego Śląska spisuje się w kratkę, przeplatając słabe mecze nieco lepszymi. Jednak występ przeciwko Lotosowi Trefl Gdańsk był zdecydowanie najgorszy ze wszystkich. Z 21 prób ataku tylko 19 proc. siatkarz zamienił na punkty, sześć razy się pomylił i dwa razy został zablokowany. Poza tym zepsuł aż sześć zagrywek, a że nie dołożył punktu żadnym innym elementem, to skończył mecz z bardzo słabym ratio. Jak widać, zawodnik Cuprum Lubin nie może odzyskać formy, którą zachwycał w zeszłym sezonie.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Dawid Dryja (Asseco Resovia Rzeszów) [2]*
To już drugi raz z rzędu, kiedy środkowy Resovi Rzeszów znajduje się w naszym zestawieniu. Występ rzeszowskiej ekipy przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej był bodajże najsłabszym meczem mistrza Polski w tym sezonie. To samo można powiedzieć o występie Dawida Dryi, który był całkowicie bezproduktywny na środku siatki. Ani razu nie zablokował rywala, zepsuł jedną zagrywkę i Andrzej Kowal zdjął go z boiska już w pierwszym secie, zanim ten zdążył dostać piłkę od swojego rozgrywającego.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Środkowy: Sebastian Warda (MKS Będzin) [1]*
Przebywał na boisku pełne cztery sety, ale był zupełnie niewidoczny. Ani razu nie zatrzymał rywali blokiem, a ze swoich ataków skończył tylko połowę. Nie dołożył żadnego punktu zagrywką i zakończył spotkanie z dorobkiem 3 punktów, czyli mniej niż jeden na set.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Bartosz Bednorz (Indykpol AZS Olsztyn) [2]*
Przyjmujący olsztyńskiego zespołu już raz znalazł się w naszym zestawieniu najsłabiej spisujących się zawodników kolejki. Raz również trafił do szóstki najlepszych graczy, co świadczy o tym, że jego forma wyraźnie faluje. Tym razem młody przyjmujący zaliczył wyraźny dołek w starciu z Effectorem Kielce. Z dwunastu piłek, które dostał od Pawła Woickiego, ani jednej nie zamienił na punkt. Dodatkowo dołożył po jednym błędzie na zagrywce i w przyjęciu, co spowodowało, że w drugim secie zszedł z boiska i resztę spotkania oglądał z kwadratu dla rezerwowych.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Przyjmujący: Michał Żuk (MKS Będzin) [2]*
W czterech setach meczu z AZS Częstochowa przyjmujący zdobył sześć punktów, ale sam oddał rywalom aż dwanaście. Popełnił trzy błędy bezpośrednie w przyjęciu, a w ataku skończył tylko 32 proc. z otrzymanych piłek. Cztery razy został zablokowany i raz popełnił błąd. Do tego zanotował jeszcze cztery kolejne błędy, tym razem w polu serwisowym.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.
Libero: Tomasz Bonisławski (Łuczniczka Bydgoszcz) [2]*
Pod nieobecność Michała Żurka, już drugi mecz w wyjściowym składzie zaliczył Tomasz Bonisławski. Z powodu kontuzji podstawowego zawodnika, zanosi się, że rozegra jeszcze kilka spotkań na tej pozycji.
W 8. kolejce bardzo trudno było wytypować najsłabszego libero. Siatkarze z gorszym przyjęciem, znakomicie spisywali się w obronie. Ostatecznie wybór padł na Tomasza Bonisławskiego, który walczył z AZS-em Częstochowa. Obok Dawida Murka był głównym celem zagrywek rywali, przyjmował 26 razy, notując przy tym trzy błędy (z pięciu całej drużyny). Policzono mu 50 proc. odbioru pozytywnego i 38 proc. perfekcyjnego. Nie był to występ zły, ale ten zawodnik pokazywał już, że stać go na więcej.
*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.