MHJW: Męczarnie biało-czerwonej armii Antigi. Polacy w ocenach po meczu z Bułgarią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym dniu XIV edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Polski przegrała z Bułgarią 2:3. Jak indywidualnie zaprezentowali się Biało-Czerwoni?

1
/ 6

W tegorocznej edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera rywalami biało-czerwonej armii dowodzonej przez Stephane'a Antigę są Bułgarzy, Serbowie oraz Belgowie. Pierwsza z drużyn była równocześnie tą, z którą Polacy stoczyli inauguracyjny bój w krakowskiej Tauron Arenie. Jak się okazało przegrany - Polacy XIV turniej rozpoczęli od falstartu.

Mistrzowie świata polegli 2:3, jednak jak sam wynik wskazuje - walczyli, a do ostatecznego triumfu niewiele brakło. W starciu z Bułgarami trener Antiga rotował niemal całym składem. Jedynie Artur Szalpuk, Piotr Gacek oraz Piotr Nowakowski nie dostali szansy do zaprezentowania swoich umiejętności.

2
/ 6

Rozgrywający

Desygnowany od samego początku rywalizacji Grzegorz Łomacz grał poprawnie, lecz nie pokazał niczego specjalnego. Starał się wykorzystywać każdą ze stref, a najlepiej szła mu współpraca ze środkowymi.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Polska mistrzem organizacji wielkich imprez siatkarskich. Będą kolejne

Na co dzień broniący barw Asseco Resovii Rzeszów - Fabian Drzyzga w starciu z Bułgarami, był jedynie zmiennikiem Łomacza. Wchodząc na plac boju co prawda wprowadzał odmienną jakość gry, lecz nie na tyle dobrą, aby Antiga postawił na niego w dłuższym wymiarze czasu. Podobnie jak w klubie, tak i w biało-czerwonej koszulce najczęściej korzystał z usług atakującego. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 6

Atakujący 

Mimo słabszych momentów gry, Bartosz Kurek ciągnął grę reprezentacji. Dla polskiego kilera czy lewy, czy prawy atak nie robił różnicy i kiedy tylko mógł punktował rywali. Jedynie w polu serwisowym dopuścił się aż 6 błędów, czym przyćmił swoją zdobył 17 oczek - najwięcej z drużyny. Jak zwykle największym atutem był na wysokich sytuacyjnych piłkach.

Dawid Konarski - grał zbyt krótko, aby ocenić jego występ. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 6

Środkowi

Rozpoczął mecz w szóstce, a nie spełnił choć w połowie oczekiwań. Środkowy PGE Skry Bełchatów prezentował się bardzo zachowawczo, co grało na niekorzyść zespołu. Początkowo będąc w cieniu Bieńka, od trzeciej partii został zmieniony przez Marcina Możdżonka, jak się okazało słusznie.

Jako jeden z nielicznych rozegrał całe zawody i słusznie, bowiem był mocnym punktem w ofensywie na środku siatki. Mimo tego, że w bezpośrednich starciach z vis-a-vis szło mu słabo, czterokrotnie złapał rywali blokiem na skrzydłach.

Kolejny po Kłosie środkowy, który zagrał co najwyżej poprawnie. Nie zmienia to jednak faktu, że zaprezentował się lepiej od swojego poprzednika. W przeciwieństwie do Kłosa, choć punktowo nie wniósł zbyt wiele, lepiej radził sobie z czytaniem gry rywali i pasywną grą blokiem.

Piotr Nowakowski - nie miał okazji zaprezentować się na boisku.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 6

Przyjmujący

Jak na kapitana przystało, wśród przyjmujących Michał Kubiak był wyróżniającą się postacią. Rozegrał całe zawody, w których łącznie zapunktował 13 razy. Warto zwrócić uwagę, że w większości swoich ataków popisał się nie tyle siłą fizyczną, co sprytem. Tym czego brakowało jego kolegom z boiska.

To nie był dzień przyjmującego ZAKSY. Począwszy od defensywy przez ofensywę, Buszek mimo dobrego otwarcia meczu ostatecznie swoją obecnością na boisku nie wniósł zbyt wielu pozytywów do gry Biało-Czerwonych. Z każdą akcją radził sobie coraz gorzej, aż został zmieniony.

Mateusz Mika - 3,5

Przyjmujący Lotosu na boisku zameldował się pod koniec drugiego seta i wykorzystał swoją szansę, w kolejnych partiach pozostając na stałe na placu boju. Po 25-latku było widać problemy z powrotem na boisko po kontuzji i zdobycz zaledwie 6 punktów nie powinna dziwić. Mimo wszystko, jego występ można zaliczyć na plus.

Artur Szalpuk - nie miał okazji zaprezentować się na boisku. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 6

Libero Paweł Zatorski - 3

Świeżo upieczony mistrz Polski w barwach ZAKSY, starcia z Bułgarami nie może zaliczyć na plus. Choć zaprezentował się dobrze, wszystkich obserwatorów siatkarskich wydarzeń przyzwyczaił do bardzo wysokiej formy, a we wtorkowy wieczór nie było po niej śladu. Pomimo tego, że był mocnym punktem zespołu w defensywie, dopuścił się paru znaczących pomyłek w przyjęciu zagrywki, a i w obronie nie zaprezentował niczego specjalnego.

Piotr Gacek - nie miał okazji zaprezentować się na boisku.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
siber
18.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
""Brawo Ty ,Brawo Ja "" - powoli zaczyna działać . Dalej im pobłażajcie i dajcie więcej reklam !