W tym artykule dowiesz się o:
Libero w reprezentacji Polski
W ostatnim sezonie reprezentacyjnym prym wiedli Paweł Zatorski i Damian Wojtaszek, ale z dobrej strony w Lidze Narodów pokazali się Jakub Popiwczak oraz Jędrzej Gruszczyński. Choć sezon Plusligi nie zakończył się planowo, czyli po rywalizacji w play-offach, ale tuż przed końcem fazy zasadniczej, przeanalizowaliśmy grę polskich zawodników występujących na pozycji libero. Pod uwagę wzięliśmy tych, którzy przyjmowali zagrywkę min. 200 razy, co jest równoznaczne z tym, że byli podstawowymi siatkarzami w swoich klubach. W przypadku Cerradu Enei Czarni Radom oraz MKS-u Ślepsk Malow Suwałki gra często rozkładała się na dwóch libero, jednego wchodzącego na przyjęcie, drugiego do obrony. Wzięliśmy jednak pod uwagę tych, którzy grali częściej, czyli w tym wypadku Michała Ruciaka i Pawła Filipowicza.
Przyjęcie pozytywne i perfekcyjne
Najlepiej przyjmującym zawodnikiem ostatniego sezonu był Michał Potera z MKS-u Będzin. W poprzednim sezonie niewiele ustępował Pawłowi Zatorskiemu, który tym razem uplasował się na trzecim stopniu podium, lepiej oceniane było jeszcze przyjęcie Jakuba Popiwczaka.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że wszystkie dane pochodzą z jednego źródła, co jest o tyle istotne, że na oficjalnej stronie ligi zsumowane są informacje od wszystkich statystyków, a każdy z nich inaczej ocenia poszczególne parametry. Całość danych pochodzi od Mateusza Nykiela z Indykpolu AZS Olsztyn.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Przyjęcie (w proc.):
Efektywność przyjęcia
To istotny parametr, jeśli chodzi o ocenę odbioru zagrywki rywali. Efektywność przyjęcia to różnica między przyjęciami perfekcyjnymi i pozytywnymi a błędami przyjęcia oraz przyjęciami na drugą stronę.
Najwyższą efektywnością może poszczycić się Michał Potera. 47 proc. uzyskał Michał Ruciak, wyprzedzając nieznacznie Jakuba Popiwczaka i Pawła Zatorskiego. Najniższą efektywnością legitymuje się Kamil Szymura, dla którego był to debiutancki sezon w takiej roli w Pluslidze.
Efektywność, błędy i przyjęcia na drugą stronę (w proc.):
/ - przyjęcia na drugą stronę
Przyjęcie zagrywki z wyskoku
To najczęściej stosowana zagrywka wśród zawodników Plusligi. Ma dużą rotację i jest mocna. Z jej przyjęciem, jeśli chodzi o samą ocenę, najlepiej radził sobie Michał Potera, wyższą efektywność osiągnęli jednak Michał Ruciak oraz Jakub Popiwczak.
Najsłabiej z zagrywką z wyskoku radzili sobie Kacper Piechocki z PGE Skry Bełchatów oraz Michał Żurek z Indykpolu AZS Olsztyn.
Przyjęcie i efektywność (w proc.):
Przyjęcie floata
To zagrywka słabsza od tej wykonywanej z wyskoku, która potrafi osiągać prędkości powyżej 100 km/h. Float to zazwyczaj 50-70 km/h. Ma mniejszą rotację, a tor lotu piłki jest mniej przewidywalny.
Libero w Pluslidze lepiej radzili sobie z przyjęciem floatów. Najwyższą efektywność osiągnęli Michał Potera, Maciej Olenderek oraz Paweł Zatorski. W czołówce znalazł się też Michał Żurek. Jedynym zawodnikiem, którego efektywność wyniosła mniej niż 50 proc. był Paweł Filipowicz z MKS-u Ślepsk Malow Suwałki.
Przyjęcie i efektywność (w proc.):
Obrona i asekuracja
Do zadań libero oprócz przyjęcia zagrywki należą również obrona oraz asekuracja. Jeżeli trenerzy postanowią grać "na dwóch libero" (jeden odpowiada za przyjęcie, drugi za obronę), to nieco "psuje" statystyki zawodników. Tak jest w przypadku Pawła Filipowicza z MKS-u Ślepsk Malow Suwałki oraz Michała Ruciaka z Cerradu Enei Czarnych Radom. Dlatego w tym przypadku dodane zostały statystyki Adriana Stańczaka oraz Mateusza Masłowskiego, którzy częściej odpowiadali za obronę.
Najlepiej broniącymi zawodnikami w Pluslidze są Damian Wojtaszek, Jakub Popiwczak oraz Jędrzej Gruszczyński. Notują oni około dwóch obron na set, jeśli zsumujemy obrony po ataku oraz asekurację. Jeśli chodzi o samą asekurację, to znacznie wyróżnia się Michał Żurek, tu warto zaznaczyć, że Indykpol AZS Olsztyn miał bardzo dobrze funkcjonujący system blok - obrona. Na tle kolegów znacznie odstają w tym elemencie Kacper Piechocki oraz Maciej Olenderek.
Dodatkowo w zestawieniu pojawia się liczba obron i asekuracji całej drużyny na set, żeby lepiej zobrazować skuteczność poszczególnych zawodników.
Obrony po ataku i asekuracje (na set):
Obrona a atak
Zdarza się, że drużyna nie jest w stanie wyprowadzić po niej ataku, a jeśli już wyprowadzi, to nie zawsze on zakończy się zdobytym punktem. Zawodnik występujący na pozycji libero nie ma jednak wpływu na to, jak zakończy się akcja, więc z punktu widzenia tej pozycji istotniejsza jest sama możliwość wyprowadzenia ataku.
W tym wypadku nieco od reszty odstają zawodnicy, którzy dzielili pracę na boisku z drugim libero, ponownie chodzi o Pawła Filipowicza i Michała Ruciaka. Obaj zawodnicy rzadziej bronili, więc nie można ich do końca porównywać z resztą siatkarzy (z tego powodu znaleźli się na dole tabeli.
W tym zestawieniu najlepszy jest Jakub Popiwczak, ale warto też zwrócić uwagę na Damiana Wojtaszka, Macieja Olenderka, Kacpra Piechockiego i Michała Żurka, w ich wypadku tylko nieco ponad 55 proc. obron zostało wykorzystanych do wyprowadzenia ataku, ale blisko połowa z prób zakończyła się sukcesem, a tu duży udział ma właśnie postawa ofensywna ich drużyn.
Obrona a dokładność (w proc.):
ATT/D - proc. obron, po których wyprowadzono atak K/D- proc. obron, po których wyprowadzono atak punktowy
Punkt widzenia statystyka
Mateusz Nykiel: Kadrowicze przez cały sezon utrzymywali wysoki poziom. Drugi sezon z rzędu w czołówce znalazł się Michał Potera, pokazując, że jest bardzo solidnym libero. Świetny spisywał się Damian Wojtaszek, nie ustępując Pawłowi Zatorskiemu. Zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle grał to, do czego przyzwyczaił wszystkich, cały czas nie schodził poniżej pewnego poziomu. Dobrą dyspozycję prezentował też Jakub Popiwczak, szczególnie w obronie.
Damian Wojtaszek i Paweł Zatorski w swoich klubach mieli solidną pomoc w przyjęciu w postaci Kevina Tillie, Bartosza Kwolka czy Aleksandra Śliwki i Kamila Semeniuka. Więcej pracy wśród reprezentacyjnych zawodników miał Jakub Popiwczak, ale ze swoich zadań wywiązywał się wzorowo.
Jeśli chodzi o Michała Żurka, to bardzo dobrze przyjmował floata. Na boisku miał sporo pracy, dużo pomagał w defensywie, biorąc na siebie mnóstwo zagrywek. Dobrze radził sobie też w obronie.