W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Fabian Drzyzga - 3,5
Grzegorz Łomacz - bez oceny
To wciąż nie był rewelacyjny mecz Fabiana Drzyzgi, ale chyba najlepszy na tym turnieju. Nadal zdarzały mu się niedokładne zagrania, ale było ich mniej niż w poprzednich spotkaniach. Mógł jednak od siebie dołożyć więcej w polu serwisowym oraz w bloku.
Z kolei Grzegorz Łomacz pojawił się jedynie na chwilę w trzeciej partii.
Atakujący:
Bartosz Kurek - 3
Łukasz Kaczmarek - bez oceny
Bartosz Kurek w pierwszych dwóch spotkaniach na tym turnieju był liderem w ofensywie i po prostu najjaśniejszym punktem naszej drużyny. W piątek jednak zdecydowanie obniżył loty. Często nie kończył nawet prostych piłek, do tego kilka wyrzucił w aut lub atakował po antence. Jego zagrywka także była wyraźnie słabsza niż w poprzednich meczach.
Z kolei Łukasz Kaczmarek pojawiał się tylko na krótkich zmianach zadaniowych.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Ryszard Czarnecki spokojny o los Polaków. "Worek medali został rozwiązany"
Przyjmujący:
Wilfredo Leon - 5
Kamil Semeniuk - bez oceny
To był udany dzień dla naszych przyjmujących. Wilfredo Leon rozegrał chyba swój najlepszy mecz na tym turnieju, kapitalnie atakował i także nie najgorzej przyjmował. Z kolei dla Śliwki, który pierwsze dwa mecze miał nie najlepsze, piątkowy występ to znakomite przełamanie. Trudno się przyczepić do naszego przyjmującego, bo to on wraz z Leonem ciągnął nasz na skrzydłach przy słabszej dyspozycji Kurka.
Z kolei Semeniuk pojawił się na boisku tylko w 2. secie.
Środkowi:
Mateusz Bieniek - 4,5
Piotr Nowakowski - bez oceny
Środkowi także zagrali jedno z lepszych spotkań na tym turnieju, choć też mogło być lepiej w bloku. W trudnych momentach trzymali skuteczność w ofensywie. Lepiej spisał się Jakub Kochanowski, który zanotował aż 78 proc. skuteczności w ofensywie i dołożył aż 3 bloki. Do Bieńka też nie można mieć pretensji, ofensywa na ponad 60 proc. i 2 bloki to też niezły wynik.
Piotr Nowakowski grał w pierwszym i drugim secie, jednak za krótko, by ocenić jego postawę.
Libero:
Paweł Zatorski - 4,5
Z kolei libero reprezentacji Polski zagrał kolejne całkiem niezłe spotkanie. Solidnie przyjmował, nie popełnił żadnego błędu. Zwycięzca tegorocznej Ligi Mistrzów wraz z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle mógłby jednak trochę więcej dołożyć od siebie w defensywie.