Prawie miesiąc temu (na początku października 2022) Adam Małysz zamieścił na swoim Instagramie wymowny wpis (możesz go obejrzeć na końcu artykułu). "Dzisiaj spotykamy się (z gen. Jarosławem Miką - przyp. red.) po kilku latach, aby omówić współpracę Wojska Polskiego z Polskim Związkiem Narciarskim" - napisał.
W rozmowie z portalem sport.tvp.pl prezes PZN (Polskiego Związku Narciarskiego) opowiedział nieco więcej o swoim pomyśle. - W zasadzie miałoby to polegać na ścisłej współpracy z wojskiem i innymi służbami. Od dawien dawna mieliśmy pomysł, by zawodnicy, tak jak dawniej, pracowali w służbach mundurowych, wojsku, policji czy służbach celnych - przyznał.
Małysz nie ukrywa, że właśnie w ten sposób jest zorganizowany sport zimowy w Niemczech i Austrii. I to właśnie stamtąd pochodzi inspiracja.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
- To jest szansa dla zawodników. Wiemy jak ciężko może wyglądać sytuacja sportowca, który zbliża się do końca kariery. Chcemy, żeby już wcześniej pracowali oni w służbach, dostawali zgodę na treningi, a po zakończeniu kariery dalej mieli możliwość powrotu do pracy w pełnym wymiarze - dodał Małysz.
Z wojskiem współpracują już m.in. polscy biathloniści czy lekkoatleci. Czy wkrótce mundur wojskowy będą mogli założyć Kamil Stoch czy Piotr Żyła? - Mam nadzieję, że to właśnie przekona kolejnych zawodników, by uprawiać sporty zimowe, bo będą mieli możliwość powrotu do zapewnionej pracy, będą także mieli szansę na emeryturę, która, jakby nie było, jest bardzo ważna - zakończył rozmowę ze sport.tvp.pl Małysz.
Czytaj także: Gollob i Małysz składają życzenia WP SportoweFakty! >>
Czytaj także: Alpejski Puchar Świata w Polsce? Małysz zabrał głos >>