Poważny problem norweskich skoczków. Zwróć uwagę na kask

Instagram / Hopplandslaget / Problemy norweskich skoczków
Instagram / Hopplandslaget / Problemy norweskich skoczków

W piątek rozpocznie się inauguracyjny weekend Pucharu Świata w skokach narciarskich. Reprezentacja Norwegii rozpocznie go w trudnym położeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek, 4 listopada, rozpocznie się najdłuższy zimowy sezon skoków narciarskich w historii. Potrwa blisko pięć miesięcy. Z problemami przystępuje do niego reprezentacja Norwegii. I to problemami, które dotąd im się nie zdarzyły. Chodzi o pieniądze.

Skoczkowie z Norwegii przystąpią do rywalizacji bez logo sponsora na kaskach. To pierwsza taka sytuacja od kiedy to stało się powszechne, czyli od połowy lat 80.

- Wiele wskazuje, że to miejsce na kaskach pozostanie wolne. Jeśli chcesz je mieć, po prostu zadzwoń do mnie - mówi pół żartem, pół serio menadżer reprezentacji Norwegii, Clas-Brede Brathen.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Dotychczasowe umowy sponsorskie obowiązujące w Norwegii wygasły po sezonie olimpijskim. Sponsorzy nie garną się do finansowania skoków, choć są one tam bardzo popularne.

- Mam nadzieję, że przez cały sezon uda nam się zbudować to, co zostało zburzone. To niesamowita praca, oparta na 20-letnim doświadczeniu - dodał Brathen.

- Moglibyśmy zawrzeć umowę i sprzedać to miejsce, ale byłoby to tańsze, niż jego wartość. Wielu jest gotowych zapłacić niższą cenę. Nie możemy w tym uczestniczyć. Wtedy zniszczymy to, co wydarzy się przed mistrzostwami świata w 2025 roku (w Norwegii - red.).

Czytaj także:
Będzie się działo! Oto najważniejsze daty sezonu
Horngacher odkrył karty na Wisłę. Jest zaskoczenie

Komentarze (0)