Dawid Kubacki jak maszyna! Polak zachwycił w Wiśle

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Co za weekend Dawida Kubackiego! W niedzielę Polak pokazał, że nawet złe warunki nie są mu straszne. Wygrał swój drugi konkurs w Wiśle w wielkim stylu i jest liderem klasyfikacji generalnej PŚ.

Murowany faworyt niedzielnego konkursu w Wiśle był tylko jeden - Dawid Kubacki. Polak w cuglach wygrał dzień wcześniej, a od początku weekendu prezentuje się po prostu wybornie. Wydawało się, że jedyny skoczek będący w stanie mu zagrozić to Halvor Egner Granerud.

Można było sądzić, że limit pecha już dzień wcześniej wyczerpał Kamil Stoch. W sobotę miał problemy z wiązaniem, do tego w drugiej serii trafił na fatalne warunki. Biednemu zawsze wiatr w oczy, a w przypadku mistrza olimpijskiego w Wiśle nie był to wiatr pod narty. Stoch został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach za nieprzepisowy kombinezon.

Do konkursu zakwalifikowało się 9 z 13 startujących Biało-Czerwonych. Duże nadzieje, oprócz Kubackiego, można było wiązać także z Piotrem Żyłą. W sobotnim konkursie zajął piątą lokatę i taką samą pozycję uzyskał też w kwalifikacjach.

ZOBACZ WIDEO: "Test trochę się nie udał". Kubacki zaskoczył

Po pierwszej serii można było wysnuć tylko jeden wniosek. Dawid Kubacki to prawdziwa maszyna. Miał jedne z najtrudniejszych warunków w pierwszej serii, a mimo to skoczył aż 131 metrów. Po piętach deptał mu Anze Lanisek, który miał 1,2 punktu straty. Nad trzecim Ryoyu Kobayashim Polak miał już 5,5 punktu przewagi.

Na tym dobrych informacji jednak był koniec. Piotr Żyła spisał się słabiej niż w kwalifikacjach i był dopiero 13. po próbie na 125,5 metra. Paweł Wąsek wylądował zaledwie 0,5m bliżej, jednak skakał w zdecydowanie lepszych warunkach i był dopiero 23.

I na tej trójce zamknęła się lista Polaków w drugiej serii. Niezłą próbę oddał Kacper Juroszek, ale 121 dało mu 31. miejsce. 21-latek długo oczekiwał na prezent od któregoś z rywali, ale ten nie nadszedł. 34. był Jan Habdas, a niżej uplasowali się Stefan Hula, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł oraz Maciej Kot.

W drugiej serii Piotr Żyła pokazał, że jego skok z pierwszej serii był tylko drobną wpadką. Pięknie leciał, uzyskał aż 130,5 metra. Dawid Kubacki pokiwał z uznaniem na próbę swojego kolegi, a ten piął się w górę w klasyfikacji. Ostatecznie awansował o pięć pozycji. Z kolei Paweł Wąsek skoczył 123,5 metra i awansował o jedną pozycję.

W drugiej serii Dawid Kubacki również miał gorsze warunki niż reszta czołówki. Znów skoczył najdalej, na 133,5 metra i pewnie wygrał swój drugi konkurs w Wiśle. Miał aż 8,3 punktu przewagi. Udowodnił tym samym swoją absolutną dominację na inaugurację sezonu.

Drugie miejsce zajął Anze Lanisek. Na najniższym stopniu podium miejsce zajął Marius Lindvik, który w drugiej serii uzyskał aż 133,5 metra w znakomitym stylu.

Tym samym Dawid Kubacki utrzyma pozycję lidera w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Powiększył też znacznie swoją przewagę nad rywalami.

Kilka minut po konkursie został zdyskwalifikowany Ryoyu Kobayashi. Dzięki temu Piotr Żyła przesunął się na ósme miejsce, a Paweł Wąsek na 22.

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Dawid Kubacki Polska 131/133,5 287,0
2. Anze Lanisek Słowenia 131,5/131 278,7
3. Marius Lidnvik Norwegia 131/133,5 277,0
4. Halvor Egner Granerud Norwegia 128/133 273,5
5. Stefan Kraft Austria 126/132 272,7
6. Jan Hoerl Austria 131/131,5 272,0
7. Daniel Andre Tande Norwegia 127,5/130 268,8
8. Piotr Żyła Polska 125,5/130,5 267,7
9. Manuel Fettner Austria 127/129 263,7
10. Timi Zajc Słowenia 128,5/127 263,4
23. Paweł Wąsek Polska 125/123,5 249,1
31. Kacper Juroszek Polska 121 120,1
34. Jan Habdas Polska 118,5 117,5
37. Stefan Hula Polska 118,5 116,1
40. Jakub Wolny Polska 116,5 115,1
45. Aleksander Zniszczoł Polska 118,5 111,4
50. Maciej Kot Polska 113 99,8

Czytaj więcej:
Co za wyścig Maliszewskiej! Polka liderką Pucharu Świata
On się nie zatrzymuje! Dawid Kubacki zdeklasował rywali. Dramat Stocha w kwalifikacjach

Komentarze (13)
avatar
Gekon
6.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maciej Kot świetnie się odbudował. Widać, że forma rośnie. 
avatar
tomas68
6.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sezon jest DŁUGI do tego w TAKICH WARUNMKACH gdzie zima nawet nie zapłakała to można sobie nawet kilometr polecieć. I na własnych śmieciach to grzyb wiesz gdzie wyrośnie. 
avatar
Norbi Setlak
6.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A szwabki kiepsko.... 
avatar
Mtb
6.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
K....redaktorzy już pieją....te ich nagłówki...sa juz nie tylko smieszne i żałosne.....Kubacki? Poczekajmy do końca sezonu, a nie już podnieta 
avatar
cesarr
6.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krul umarl,niech zyje nowy krul,...igelitu.Brawo ty..