Polscy kibice zgromadzeni pod skocznią w Wiśle i przed telewizorami nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dwa dni i dwa razy odegrany Mazurek Dąbrowskiego za sprawą Dawida Kubackiego.
W historii zdarzało się już, że podczas jednego weekendu reprezentant Polski wygrywał dwa konkursy indywidualne. Aż siedem razy zrobił to Adam Małysz, trzykrotnie Kamil Stoch, a teraz po raz drugi takiej sztuki dokonał Kubacki.
Warto jednak dodać, że Kubacki jest pierwszym Polakiem w historii, który zwyciężył w dwóch pierwszych konkursach Pucharu Świata. Po raz ostatni dokonał tego Markus Eisenbichler (sezon 2020/21), wcześniej, w XXI wieku, zrobili to jeszcze Daniel Andre Tande (2019/20), Andreas Kofler (2011/12), Thomas Morgenstern (2007/08) i Janne Ahonen (2004/05).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
W niedzielę Kubacki zapisał siódme zwycięstwo w karierze w zawodach Pucharu Świata. Jeśli utrzyma tak dobrą formę, w sezonie 2022/23 będzie mógł mocno poprawić się w tej statystyce. Nigdy też nie zakończył cyklu Pucharu Świata na podium. Teraz, po dwóch konkursach, prowadzi z kompletem punktów.
Przed skoczkami trzy tygodnie przerwy. Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się w Ruce (26-27 listopada).
Czytaj także:
- Kolejna gwiazda skoków zdyskwalifikowana. Decyzja już po konkursie
- "Aż żal iść na przerwę". Kubacki czaruje swoją formą