To była mała rewolucja. Sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zainaugurowano już 5 listopada, a konkursy w Wiśle odbyły się w "hybrydowej" formule. Co prawda już wcześniej systematycznie przesuwano granicę inauguracji sezonu, ale tak wcześnie sezon nie ruszył nigdy. Zawodnicy lądowali na igielicie, ale na rozbiegu startowali z torów lodowych.
Zdaniem FIS w Wiśle wszystko przebiegło zgodnie z planem, a konkursy na obiekcie im. Adama Małysza można ocenić jako sukces. To dla działaczy znak, że skoki narciarskie mogą stać się "sportem czterosezonowym", czyli takim, który może być rozgrywany w każdym miejscu na świecie niezależnie od warunków atmosferycznych.
- Skoki mają długą tradycję jako sport zimowy. Okoliczności zmusiły nas do przyjęcia "hybrydowego" rozwiązania w Wiśle, co widzieliśmy jako szansę na przyszłość. Pewność siebie zostaje wzmocniona. Udowodniliśmy, że skoki narciarskie mogą być rozgrywane nie tylko zimą. Zajmujemy w rodzinie sportów zimowych wyjątkową pozycję - powiedział Sandro Pertile w rozmowie z berkutschi.com.
ZOBACZ WIDEO: Nietypowa inauguracja i dłuższa przerwa. Co na to skoczkowie?
Dyrektor PŚ wierzy w to, że skoki mogą przejść prawdziwą rewolucję i porównuje tę dyscyplinę do tenisa. - Mamy przed sobą ogromny potencjał na nadchodzące dziesięciolecia. Możemy zbudować sobie lepszą przyszłość, rywalizując na różnych nawierzchniach na wszystkich kontynentach. To ogromna zaleta. W tenisie główne wydarzenia rozgrywane są na różnych kortach w zależności od pory roku. I tak samo może być ze skokami. - Czy Puchar Świata zostanie połączony z Letnim Grand Prix? To możliwe rozwiązanie - dodał.
Udane konkursy w Wiśle nie oznaczają, że do zmian dojdzie błyskawicznie. Nawet w tym sezonie nie są brane pod uwagę - w przypadku problemów ze śniegiem - konkursy na igielicie. - Doświadczenie Wisły można obecnie uznać za wyjątek. Nie planujemy w tym sezonie kolejnych takich konkursów. Na bieżący sezon jasnym celem są skoki na śniegu - stwierdził Pertile.
Jaka przyszłość czeka skoki? Wiele wskazuje na to, że wkrótce dojdzie do wielkich zmian. Działacz FIS ma wielkie plany. - To wizja długoterminowa, by skoki stały się sportem światowym. Nasze marzenia mogą być duże, ale wizja ta nie będzie zrealizowana już w przyszłym roku - zakończył.
Czytaj także:
Ma być liderką polskiej kadry. "Początek może być dla mnie ciężki"
Nowe życie legendy. Skoki już tylko tłem