Co tam się działo?! Ogromne kłopoty Dawida Kubackiego

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

W kwalifikacjach do niedzielnego konkursu w Sapporo rywalizowało pięciu Polaków. Wszyscy podopieczni trenera Thomasa Thurnbichlera zakończyli je awansem. Duże problemy w locie, najprawdopodobniej przez silny wiatr, miał Dawid Kubacki.

Tak jak i w poprzednich dniach skoczkowie mieli większe lub mniejsze problemy z warunkami atmosferycznymi. W Sapporo od samego rana wiało mocno pod narty. Na tyle, by niektórzy zawodnicy oglądali czerwone światło, uniemożliwiające im oddanie próby, gdy za pierwszym razem zajmowali swoje miejsce na belce startowej.

Na skok kilkadziesiąt sekund musiał poczekać też Dawid Kubacki. Wydawało się, że podczas lotu mistrza świata wiatr pod narty był aż zbyt silny. W pewnym momencie zachwiało stabilną sylwetką lidera Pucharu Świata.

Wprawdzie 32-latek opanował kłopoty w locie, ale te odbiły się na jakości lądowania. Kubacki otrzymał bardzo niskie noty i mimo że z zaledwie trzeciej belki startowej wylądował na 130. metrze, w kwalifikacjach zajął dopiero 22. miejsce. Najważniejszy był jednak awans do zawodów.

ZOBACZ WIDEO: Thurnbichler zwrócił się do Polaków. Co za słowa!

Pierwszym z Polaków, który rozpoczął niedzielną rywalizację na Okurayamie, był Aleksander Zniszczoł. Reprezentant klubu WSS Wisła skoczył solidnie, lądował na 130 metrze, co dało mu pewny awans do pierwszej serii konkursu.

Po nim na belce zasiadł Paweł Wąsek. Część sympatyków Biało-Czerwonych z pewnością miała obawy przed próbą tego skoczka, bo po świetnym początku sezonu cieszynianin przeżywa kryzys formy. Taki stan rzeczy niestety w pewnym stopniu potwierdził się w kolejnym dniu rywalizacji w Sapporo. Choć 23-latek nie miał większych problemów z awansem do konkursu, skok na odległość 118.5 metra bez wątpienia nie był szczytem jego marzeń.

Tradycyjnie, nie zawiedli również Piotra Żyła oraz Kamil Stoch. Jako pierwszy skakał trzykrotny mistrz olimpijski. Zębianin nie miał żadnych problemów z zakwalifikowaniem się do konkursu i lądując tuż za 130 metrem zapewnił sobie siódmą pozycję.

Choć chwilę później Żyła skoczył aż 4,5 metra dalej niż jego kolega z reprezentacji, nie wyprzedził Stocha, gdyż zostało mu odjętych bardzo dużo punktów za silny wiatr pod narty.

W eliminacjach najlepszy był Ryoyu Kobayashi. Japończyk potwierdził znakomitą formę na Okurayamie. W nienagannym stylu uzyskał aż 140 metrów i wyraźnie wyprzedził triumfatora sobotnich zmagań, Stefana Krafta.

Wyniki niedzielnych kwalifikacji w Sapporo: 

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 140 145.2
2 Stefan Kraft Austria 139 138.9
3 Peter Prevc Słowenia 139 136.9
4 Jan Hoerl Austria 138 135.4
5 Andreas Wellinger Niemcy 137 132.6
6 Michael Hayboeck Austria 132 132
7 Kamil Stoch Polska 130.5 130.8
8 Timi Zajc Słowenia 135 128.7
9 Anze Lanisek Słowenia 132.5 128.4
10 Halvor Egner Granerud Norwegia 129.5 128
11 Piotr Żyła Polska 134.5 127.4
22 Dawid Kubacki Polska 130 114.4
26 Aleksander Zniszczoł Polska 130 112.5
38 Paweł Wąsek Polska 118.5 94.8

Zobacz także:
Szczery do bólu ws. Kamila Stocha. "Właściwie zawsze tak ma"
To zaważyło na wyniku Kubackiego. "Nie było idealnie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty