- Ta skocznia jest po prostu tragiczna, powinno się ją wysadzić w powietrze i chętnie się dołożę do materiałów wybuchowych - powiedział po niedzielnym konkursie w Oslo Kamil Stoch (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
W drugiej serii Polak miał dużego pecha do warunków. Skoczył tylko 119,5 metra i zanotował spory spadek. Konkurs ukończył dopiero na 19. pozycji.
Jego słowa były szeroko komentowane na Twitterze. "Kamil Stoch strasznie wkurzony. Pozdrowił Borka Sedlaka?" - dopytywał Łukasz Jachimiak ze sport.pl. Nawiązał do słynnych już słów Stocha, który po jednym ze skoków wypalił "no i co, panie Borku?". Jachimiak pochwalił także Kubackiego, który ponownie stanął na podium.
"No i co, panie Borku? - część kolejna" - skomentował wydarzenia na skoczni Piotr Bąk, dziennikarz portalu skijumping.pl. "Czara goryczy dziś się przelała" - dodał w jednym z kolejnych wpisów.
"Ja bym pogadał z Borkiem Sedlakiem, by nie puszczał skoczków przy wycinającym wietrze" - pisał Michał Białoński z Polsatu Sport.
Bez echa nie przeszedł sukces Dawida Kubackiego. Wicelider klasyfikacji Pucharu Świata awansował na trzecie miejsce - to jego 14. podium w tym sezonie. Wyrównał tym samym rekord wśród polskich skoczków, który należał do Adama Małysza.
Kubacki to dopiero czwarty polski zawodnik, który stanął na podium w Oslo. Wcześniej siedmiokrotnie dokonał tego Adam Małysz, dwa razy Kamil Stoch i raz Piotr Żyła.
"Dawid Kubacki na podium w swoje urodziny. Pięknie" - skwitował Adrian Lozio.
"Podium w urodziny? Czemu nie! Brawo, Dawid. I raz jeszcze wszystkiego najlepszego" - czytamy na oficjalnym profilu Eurosportu.
Skoczkowie przeniosą się teraz do Lillehammer, gdzie w poniedziałek odbędzie się prolog. We wtorek i czwartek natomiast przeprowadzone zostaną konkursy indywidualne.
Czytaj także:
- Wygrał konkurs i powiększył przewagę. Kubacki blisko czołówki w Raw Air
- Stefan Hula zwrócił się do hejterów. Mocno
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan