2 
Tegoroczny cykl Raw Air, patrząc na przeliczniki za wiatr jest istną loterią. Gdy jednak zerkniemy na samą klasyfikację, to zobaczymy tam najlepszych skoczków obecnego sezonu Pucharu Świata.
Na czele bowiem znajduje się Norweg Halvor Egner Granerud. Za jego plecami z małą stratą przed sobotnim konkursem był Stefan Kraft. W peletonie z kolei gonić tę dwójkę starali się Dawid Kubacki i Anze Lanisek. Po sobotnim konkursie na Vikersund ta strata do czołowej dwójki jedynie się powiększyła. Dużo mówi się także o pracy sędziów.
"Panie idż pan...z takimi lotami" - napisał na swoim Twitterze Patryk Pancewicz z redakcji TVP Sport.
"Nie ma to, jak tak zepsuć skocznię, że później musisz obniżać belkę trzem najlepszym zawodnikom, bo inaczej nie wylądują skoku nawet poniżej HS" - to z kolei komentarz Jakuba Balcerskiego ze Sport.pl.
"Daniel Tschofenig pierwszym skoczkiem urodzonym w XXI wieku na podium zawodów w lotach narciarskich" - wyliczył Adam Bucholz ze skijumping.pl.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
"Dawid Kubacki dziś najgorzej dwunasty, zatem Halvor Egner Granerud musi odłożyć do niedzieli marzenia o zapewnieniu sobie Kryształowej Kuli" - dodał.
"Niezjadliwe to #Vikersund, niestety. Powodów wiele, na czele wiatr Im większa skocznia, tym bardziej obnaża czułość sprzętu na warunki. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego FIS kurczowo trzyma się popołudniowych godzin konkursów" - napisał poirytowany Michał Chmielewski z TVP Sport.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
