Halvor Egner Granerud w sezonie 2022/2023 zdobył Puchar Świata. Na początku kwietnia po raz drugi w karierze odbierał kryształową kulę (wcześniej w sezonie 2020/2021). Norweg słynie nie tylko z kapitalnych lotów, ale również z tego, że zabiera głos na ważne tematy.
Takim jest na pewno możliwość przywrócenia przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) rosyjskich i białoruskich sportowców do rywalizacji w sportach indywidualnych pod neutralną flagą i spełnieniu określonych warunków, do których należy m.in. potępienie wojny w Ukrainie, którą wszczęła Rosja.
Granerud ma nadzieję, że Rosjanie i Białorusini nie wrócą do startów w zawodach międzynarodowych - Myślę, że to złe, jeśli rosyjscy i białoruscy sportowcy zostaną przywróceni do rywalizacji - mówi wprost w rozmowie z sportsinwinter.pl, po czym przypomina ważną sprawę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje
- Wielu najlepszych sportowców jest członkami CSKA (Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego - przyp.red). Jeśli będą startować, bojkot jest czymś, o czym trzeba poważnie myśleć. Sposób, w jaki Rosjanie traktują swoich sportowców jako wzory, sprawia, że nie mają czego szukać - dodał Norweg.
Głos Graneruda jest niezwykle ważny. Rzadko sportowcy tak otwarcie mówią o poważnych sprawach. Tymczasem powrót Rosjan i Białorusinów do rywalizacji może stać się rzeczywistością choćby na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Na świecie jest grupa krajów, które chcą zbojkotować imprezę czterolecia, gdyby faktycznie sportowcy z tamtych państw pojawili się na starcie. W tej grupie jest m.in. Polska.
Czytaj także:
Adam Małysz grzmi. "Oni robią z nas pośmiewisko"