Najdłuższy sezon w historii Pucharu Świata w skokach narciarskich zakończył się w pierwszy weekend kwietnia w Planicy, gdzie na skoczni do lotów rozegrano dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy.
Do Słowenii nie przyjechał Adam Małysz, który zwykle - jeszcze jako dyrektor sportowy PZN - był z kadrą w ostatnich konkursach sezonu.
Kibice zastanawiali się, dlaczego w Planicy zabrakło prezesa PZN. Okazuje się, że zadecydowały o tym kłopoty zdrowotne, co zdradził sam Adam Małysz w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
- Miałem problemy zdrowotne i cały czas jestem w trakcie badań, ale nie chcę o tym mówić publicznie - podkreślił czterokrotny mistrz świata w skokach narciarskich.
Szef Polskiego Związku Narciarskiego nie wykluczył, że jego kłopoty zdrowotne wynikały ze stresem w związku z nową funkcją. Na stanowisku prezesa PZN Adam Małysz zastąpił w 2022 roku Apoloniusza Tajnera.
- Dzisiaj świat kręci się wokół nerwów i emocji. To ma wpływ na ludzi. Wiem, że sobie poradzę, ale to kosztuje sporo stresu i to się odbija na zdrowiu - podkreślił wybitny przed laty skoczek.
Czytaj także:
To koniec. Polski skoczek ogłosił decyzję w sieci
Likwidacja symbolu małyszomanii. Znany powód