- Pierwszeństwo ma Wisła, ale jeśli będzie tam remont, to zawody zorganizuje Szczyrk - mówi wprost w rozmowie z tvpsport.pl Wojciech Gumny z Polskiego Związku Narciarskiego.
Właśnie ten planowany remont stawia ogromny znak zapytania przy Wiśle. Na chwilę obecną nieznany jest jednak termin, kiedy miałby się on rozpocząć.
- W tym tygodniu decyzja już raczej nie zapadnie. Czekamy na wieści z ministerstwa - przyznaje Andrzej Wąsowicz, dyrektor Pucharu Świata i Letniego Grand Prix w Wiśle.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami
Mateusz Leleń, dziennikarz tvpsport.pl ustalił, że jeszcze przed zimą na skoczni imienia Adama Małysza mają być przeprowadzone prace na zeskoku oraz uszczelniające przeciwstok.
Wąsowicz wierzy jednak głęboko w to, że Letnie Grand Prix zawita do Wisły. Daje na to 80 procent szans. Czym to argumentuje? - Uważam, że wszelkie kwestie proceduralne mogą się przedłużać, a to opóźni remont - uzasadnia.
Chrapkę na zawody ma Szczyrk, który chce wrócić na poważnie do kalendarza skoków narciarskich. I to nie tylko w Letnim Grand Prix, ale i w zimowym Pucharze Świata. - Jeśli obiekt imienia Adama Małysza nie będzie mógł ugościć konkursów, to zorganizuje je Szczyrk - przyznał Gumny.
Już w najbliższy piątek 5 maja Międzynarodowa Federacja Narciarska ma zatwierdzić kalendarz. Letnie Grand Prix 2023 w naszym kraju zagości na początku sierpnia. Na jakim obiekcie? Na odpowiedź musimy poczekać.
Zobacz także:
Wybitna postać w polskich skokach? Są nowe informacje
Świetne wieści ws. Kubackiego. Przekazał je trener kadry