Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od tego, iż Sophie Sorschag w ubiegłym roku pokłóciła się z Austriackim Związkiem Narciarskim. Później zawodniczka poinformowała, że została wykluczona z drużyny narodowej, a nikt ze związku jej o tym nie powiedział. Wtedy wiedziała, że chce zmienić kraj, który będzie reprezentować.
Wybór dość niespodziewanie padł na Kosowo. W grę wchodziły także m.in. Estonia oraz Szwecja. Co istotne, skoczkini odebrała już nowe obywatelstwo.
Musiała jednak czekać 10 miesięcy na oficjalne pozwolenie od FIS-u (Międzynarodowa Federacja Narciarska) na starty w nowych barwach. Wcześniej była też zawieszona, lecz karę zniesiono.
Sorschag jest dobrze znana fanom skoków narciarskich kobiet. W 2021 roku była w składzie reprezentacji Austrii, która wywalczyła mistrzostwo świata w konkursie drużynowym. W sezonie 2020/21 kilka razy plasowała się w czołowej dziesiątce zawodów Pucharu Świata.
Czytaj także:
"Cała TVP jest pisowska". Odsunęli go za to, co mówił w TVP na żywo
ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży