O tym konkursie polscy skoczkowie będą chcieli szybko zapomnieć. Tylko Dawid Kubacki znalazł się w drugiej serii i zajął ostatecznie 21. miejsce (więcej tutaj). Poniżej oczekiwań skakali Piotr Żyła (31. miejsce), Aleksander Zniszczoł (32. miejsce), Paweł Wąsek (34. miejsce) i Kamil Stoch (43. miejsce).
Wyniki naszych skoczków skomentował przed kamerą Eurosportu Thomas Thurnbichler. On również oczywiście nie był zadowolony z tych rezultatów. - To jeden z trudniejszych dni w mojej karierze trenera - wyznał.
Austriacki szkoleniowiec stwierdził, że przed całym zespołem sporo pracy. - Musimy przeanalizować to wszystko, co się stało. Z każdym porozmawiać indywidualnie i próbować krok po kroku - jako cały zespół - znaleźć rozwiązanie - stwierdził.
- Mamy dużo kłopotów w technice, przy pozycji dojazdowej. Mamy złą energię zaraz po wyjściu z progu i tracimy w locie prędkości. Te kłopoty nie dotyczą jednak Dawida Kubackiego. U niego po prostu brakuje oskakania, ze względu na chorobę - dodał.
Przed polskimi skoczkami jeszcze jeden konkurs w Finlandii. Nie ma jednak co oczekiwać, że w niedzielę nastąpi znacząca poprawa. Świadomi tego są zarówno zawodnicy, jak i sztab trenerski. Wszyscy będą chcieli wykorzystać kolejne dni, aby spokojnie potrenować.
- Będziemy sprawdzać wszystko, od przygotowania fizycznego poprzez sprawy sprzętowe, ale na to będzie potrzeba czasu. Na pewno lecimy do Lillehammer i tam po Ruce będziemy trenować - zakończył Thurnbichler.
Tymczasem drugi konkurs w Ruce rozpocznie się o godz. 16:15. Na 14:50 zaplanowano kwalifikacje. Wynikowe relacje na żywo z obu serii w WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Żyła nie traci humoru. "Widzisz i chodziłbyś bez ręki"
"Nokaut w Ruce". Eksperci zabrali głos po inauguracji Pucharu Świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek