Przed nami drugi weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich. Tym razem zawodnicy zamienią Finlandię na Norwegię i po zawodach w Ruce, przyjdzie im rywalizować w Lillehammer. Trenerzy odkrywają karty i w niektórych zespołach nie brakuje niespodzianek.
Jedną z nich mamy w reprezentacji Austrii. Do Pucharu Świata wraca skoczek, którego nie oglądaliśmy w tych zawodach od wielu miesięcy. Mowa o Danielu Huberze. W poprzednim sezonie tylko dwa razy zobaczyliśmy go w konkursie.
Austriak wtedy zaczął od inauguracji w Wiśle i zniknął na długie tygodnie. Wrócił dopiero w drugiej połowie sezonu, ale tylko na zawody w Willingen. Przyczyną częstych absencji były problemy zdrowotne. Huber jest po operacjach kolana i biodra.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!
Trener Andreas Widhoelzl uznał, że jego podopieczny jest już gotowy do rywalizacji w Pucharze Świata. Zastąpił on Clemensa Aignera, który przed tygodniem w Ruce zajmował 19. i 32. miejsce.
30-latek ma w dorobku olimpijskie złoto i dwa tytuły wicemistrza świata. Wszystkie te sukcesy osiągał w konkursach drużynowych. W Pucharze Świata wygrał tylko jeden konkurs i było to 6 stycznia 2022 roku podczas Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen.
W ten weekend Puchar Świata odbędzie się w Lillehammer. W sobotę 2 grudnia zawody mają rozpocząć się o 16:10, a dzień później o 17. Transmisja na żywo w Pilot WP, TVN i Eurosport.
Jak długo będzie jeszcze skakał Żyła? Małysz wygadał się >>
To dlatego Stoch skrytykował Thurnbichlera. "Szkoleniowiec znalazł się w trudnym położeniu" >>