Cios w gwiazdora Niemców przed konkursami w Niemczech

Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Contributor / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler
Getty Images / Bjoern Reichert/NordicFocus / Contributor / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler

Markus Eisenbichler z pewnością liczył na to, że weźmie udział w niemieckich konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nic z tego.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie było go w Kuusamo i Lillehammer, nie będzie go też w Klingenthal. Markus Eisenbichler nie otrzymał od Stefana Horngachera powołania na najbliższe konkursy Pucharu Świata, które odbędą się w Niemczech w najbliższy weekend (9-10 grudnia). Tym samym na debiut w PŚ 2023/2024 będzie musiał jeszcze poczekać.

Horngacher postawił na Andreasa Wellingera, Karla Geigera, Stephana Leyhe, Philippa Raimunda, Martina Hamanna i Piusa Paschke. Tak wytłumaczył swoje wyroby trener reprezentacji Niemiec:

- Chcemy wykorzystać pozytywne rezultaty, które osiągnęliśmy w dwóch pierwszych weekendach w Pucharze Świata, w dalszej poprawie poziomu technicznego skoków. Ważne jest, abyśmy patrzyli w przyszłość - stwierdził Horngacher, cytowany przez sport1.de.

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Dla Markusa Eisenbichlera brak udziału w domowych konkursach Pucharu Świata to z pewnością spory cios. Nie oznacza to jednak, że czeka go odpoczynek od skakania. Do pierwszej kadry Niemiec postara się przebić przez zawody Pucharu Kontynentalnego.

Niemiecka federacja potwierdziła już, że wielokrotny mistrz świata w najbliższy weekend będzie skakał w Norwegii, w zmaganiach PK w Lillehammer.

- Markus podchodzi do sytuacji bojowo. Nie zobaczycie skruszonego Eisenbichlera. On jest waleczny. Wszystko zależy tylko od niego - mówił kilka dni temu Horst Huettel, dyrektor sportowy niemieckiej federacji.

Zobacz też:
Polak wprowadził go do światowej czołówki PŚ. "Może wygrać konkurs"
Niepokojące słowa trenera. To powinien teraz zrobić Kamil Stoch

Źródło artykułu: WP SportoweFakty