Jest lepiej z formą Polaków? Szczery do bólu w ocenie

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Dawid Kubacki

Kazimierz Długopolski nie jest zadowolony z postawy polskich skoczków, prezentowanej w sobotnim konkursie. - Wciąż widać błędy. W drugiej serii wróciliśmy do punktu wyjścia, zaś w pierwszej pomogły warunki - mówi nam były trener.

W sobotnim konkursie w Klingenthal Polacy spisali się najlepiej w tym sezonie. Niemniej do drugiej serii rywalizacji awansowali jedynie Dawid Kubacki (piętnaste miejsce) i Piotr Żyła (jedenasta lokata).

Można rzec, że po fatalnej inauguracji Pucharu Świata w wykonaniu Biało-Czerwonych pojawiło się światełko w tunelu. Nie wszyscy jednak zgadzają się z taką tezą.

- Wciąż mamy wiele do poprawy. Widać luki w technice zawodników. W drugiej serii wróciliśmy do punktu wyjścia. Zarówno Dawid jak i Piotrek zaprezentowali się w niej dużo gorzej. Ich pierwsze próby były niezłe. Z tym, że moim zdaniem przyczyniły się do tego warunki atmosferyczne - mówi Kazimierz Długopolski w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Naszym skoczkom brakuje tak zwanej agresji. Wyjście z progu nie jest wystarczająco dynamiczne. To główny problem. Szczerze mówiąc, jestem rozczarowany tym, co się dzieje. Lokaty zawodników były lepsze niż same próby. To może niepokoić - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

W niedzielę odbędzie się drugi konkurs. Na pewno nie wystąpi w nim Kamil Stoch, który zdecydował się na treningi indywidualne i tymczasowe wycofanie z konkursów Pucharu Świata (więcej -> TUTAJ).

- Nie możemy nastawiać się na cuda. Nie sądzę, że podopieczni Thomasa Thurnbichlera zaprezentują się zgoła odmiennie. Mimo wszystko sądzę, że Kubacki i Żyła będą skakać coraz lepiej. Teraz potrzebują stabilizacji. Muszą zrestartować głowy. Odpuszczanie Pucharu Świata w ich przypadku nie miało większego sensu - podkreśla nasz rozmówca.

- Za to Kamil Stoch postąpił słusznie. Nasuwa się pytanie, jak wiele jednostek treningowych ma zamiar przepracować. Jeśli kibice mają zobaczyć efekty tej pracy, uważam że Kamil powinien ćwiczyć co najmniej 10 dni, a może i nawet dwa tygodnie. Przysłowiowe dwa treningi nie mają większego sensu. Wierzę, że nie wszystko stracone. To zawodnik wysokiej klasy, który może się odbudować - zapewnia Długopolski.

Trudno zakłamywać rzeczywistość. Polacy zawodzą, a przemawiają za tym liczby. Najwyższe miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata spośród Biało-Czerwonych zajmuje Piotr Żyła i jest to odległa, dwudziesta lokata. Cieszynianin zgromadził raptem 47 punktów w pięciu konkursach.

Kryzys przełożył się także na odległą pozycję w Pucharze Narodów. Reprezentacja Thomasa Thurnbichlera plasuje się na siódmym miejscu, z dorobkiem 101 "oczek". Prowadzący Austriacy zgromadzili ich o 1041 więcej.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Zwrócił uwagę na nietypowe zachowanie Piotra Żyły. "Jasny sygnał"
"Nie zdziałamy cudów". Norwegowie poprosili o pomoc Polaków

Komentarze (0)