Ciężko uwierzyć w takie kłopoty Stocha, Kubackiego i Żyły. "Nie interpretowałbym tego jako konflikt"
- Nie ma nic niezwykłego, że u starszych zawodników pojawia się stres poznawczy. To jest dosyć charakterystyczne dla sportowców, którzy już coś osiągnęli - powiedział psycholog Marcin Kwiatkowski.
Trudny początek
Polscy skoczkowie bardzo słabo rozpoczęli sezon Pucharu Świata. Do tej pory żaden z naszych zawodników nie ukończył konkursu nawet w najlepszej dziesiątce. Kamil Stoch już został wycofany z PŚ przed zawodami w Klingenthal, aby w spokoju mógł odbudować swoją formę.
W przypadku Biało-Czerwonych mówiło się chociażby o stresie, który powstaje w trakcie skoków konkursowych. Niektórych kibiców zdziwiło, że może to dotyczyć tak doświadczonych skoczków, jak Dawida Kubackiego, Kamila Stocha czy Piotra Żyły. Jak przyznał nasz rozmówca, jest to jednak bardzo naturalne, a u starszych zawodników nawet częstsze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magiaStres poznawczy
Kwiatkowski wyróżnił trzy rodzaje stresu w sporcie. Pierwszy jest typowo somatyczny, polegający na napięciu mięśni, przyśpieszonej pracy serca, skurczach żołądka i problemach z zaśnięciem. Chodzi w tym przypadku o wszystkie objawy, które ma nasze ciało. Drugi z kolei występuje na poziomie poznawczym. Dotyczy on rozmyślania, na przykład, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem lub jak zostanie odebrany wynik. Trzeci rodzaj, to zakłócenia uwagi, czyli coś, co bez presji wykonuję świetnie, lecz z nią mogą występować problemy z koncentracją.- Nie ma nic niezwykłego, że u starszych zawodników pojawia się stres poznawczy. To jest dosyć charakterystyczne dla sportowców, którzy już coś osiągnęli, gdyż w stosunku do nich rosną oczekiwania. To mogą być nawet oczekiwania od samego siebie. Nie dziwi mnie, że właśnie oni to sygnalizują - zdradził psycholog PKOl.
- Oczywiście jesteśmy w stanie go kontrolować tak jak inne rodzaje stresu. On nie musi mieć charakteru destrukcyjnego. Może też nas w pewien sposób mobilizować do pracy. Jeżeli jego poziom byłby zerowy, to mogłoby nam trochę brakować motywacji. Dlatego skoczkowie, mówiąc o stresie, mają na myśli ten poznawczy, który może być czynnikiem motywującym - powiedział Kwiatkowski.
Podkreślił jednocześnie, że jest to wyłącznie model teoretyczny, ponieważ nie da się tego jednoznacznie ocenić bez przebywania wewnątrz grupy.
Co dalej?
Aczkolwiek obecnie odradzałby komunikowanie, że w następnych zawodach będzie już dużo lepiej, bo wówczas narzuca się jeszcze większy poziom stresu poznawczego. W jego opinii skoczkowie są w tej chwili zdziwieni, że sposób, który miał ich doprowadzić do wysokiego poziomu, nie zadziałał. Dlatego wracają do swoich mechanizmów. - Wypowiedzi Dawida Kubackiego nie interpretowałbym jako konfliktu z Thomasem Thurnbichlerem, a naturalny powrót do sprawdzonych rzeczy - stwierdził nasz rozmówca.- Jestem przekonany, że nasi zawodnicy jeszcze w tym sezonie powrócą do swojej dobrej formy, choć być może nie stanie się to tak szybko. W tej chwili potrzebny jest im jeden udany konkurs. Natomiast im większą presję będą na siebie narzucać, tym trudniej będzie o takie dobre zawody. Zachęcam do spokoju i konsekwentnej realizacji założeń trenera, gdyż wcześniej już udowodnił, że zna się na swojej pracy - podsumował Marcin Kwiatkowski.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- "Policzek w twarz". Ostro ws. Graneruda
- "To bardzo dziwne". Legenda zszokowana kryzysem Polaków
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)