Stoch zaskoczy już w Oberstdorfie? Dobre sygnały z kadry

Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Treningi i kwalifikacje odbędą się w pierwszym dniu zmagań w ramach 72. Turnieju Czterech Skoczni. Podczas rywalizacji w Oberstdorfie zaskoczyć może Kamil Stoch, który w ostatnim czasie radzi sobie coraz lepiej.

Chyba nikt nie spodziewał się, że polscy skoczkowie mogą zanotować tak fatalny start w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Do tej pory żaden z Biało-Czerwonych nie zakończył konkursu w pierwszej dziesiątce.

Z tego powodu 72. Turniej Czterech Skoczni nie jest tak samo wyczekiwany przez polskich kibiców jak rok temu, kiedy to w dobrej formie przyjechali na niego Polacy. Mimo że najlepszy okazał się Halvor Egner Granerud, to w pierwszej piątce sklasyfikowano Dawida Kubackiego (2), Kamila Stocha (4) oraz Piotra Żyłę (5).

Obecnie gdyby jeden z Biało-Czerwonych zajął miejsce w pierwszej dziesiątce w konkursie, popisałby się najlepszym wynikiem w tym sezonie. Nie mówiąc już o klasyfikacji generalnej, w której Polacy najpewniej nie zagoszczą na wysokich miejscach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Nie ma jednak wątpliwości, że obecnie lepiej niż na starcie sezonu prezentuje się Stoch. W końcu jego forma była tak fatalna, że Thomas Thurnbichler nie zabrał go z kadrą do Klingenthal. Po powrocie, w Engelbergu, spisał się poprawnie. Dwukrotnie awansował do drugiej serii, ale za każdym razem zajmował miejsce w trzeciej dziesiątce.

Mimo że ostatnie mistrzostwa Polski z uwagi na wiatr nie doszły do skutku, to odbyły się na treningi. Na nich, z tego co ustaliły WP SportoweFakty, z dobrej strony pokazał się właśnie Stoch (skakał bardzo stabilnie na dobrym poziomie), przez co można liczyć, że w Oberstdorfie pozytywnie zaskoczy. W końcu to idealny moment na odrodzenie przynajmniej jednego z Biało-Czerwonych.

Sporą niewiadomą będzie forma zarówno Kubackiego, jak i Pawła Wąska. Duet ten w ostatnim czasie miał problemy zdrowotne, przez co przed odwołaniem zmagań w Zakopanem wycofał się z nich. A Thurnbichler pierwotnie poinformował, że w TCS na pewno zobaczymy Stocha, Żyłę oraz Aleksandra Zniszczoła.

Ostatecznie jednak kadrę uzupełnili Wąsek i Kubacki, a także Maciej Kot. Z uwagi na trzecie miejsce Zniszczoła w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego w TCS będzie rywalizować sześciu naszych reprezentantów.

Zniszczoł po odstawieniu od rywalizacji w PŚ zanotował udane wyniki w PK. Tam praktycznie wywalczył sobie miejsce w składzie kadry na nadchodzące zmagania i będzie musiał potwierdzić wzrost formy, by po zakończeniu TCS na stałe odzyskać miejsce w kadrze.

Na ten moment wydaje się, że jego największym konkurentem jest Kot. Mimo że ten nie miał problemów zdrowotnych, to Thurnbichler nie postanowił od razu na niego postawić. To pokazuje, że jego skoki nie do końca przekonują Austriaka i wszystko wskazuje na to, że występ w TCS zadecyduje o tym, czy zobaczymy go w akcji podczas styczniowych zmagań w Polsce.

Wracając jeszcze do Kubackiego, który w poprzednim sezonie zakończył TCS na drugim miejscu, trzeba ponownie wspomnieć o jego chorobie. Już przed startem zmagań problemy zdrowotne mocno pokrzyżowały szyki w przygotowaniach. Niewykluczone, że ponownie staną na przeszkodzie w odzyskaniu formy. Tym samym najlepszy polski skoczek poprzednich zmagań może mówić o naprawdę sporym pechu.

Niewykluczone jednak, że na podium nie zobaczymy żadnego zawodnika, który stanął na nim w poprzednim sezonie. Zarówno Granerud, jak i Anze Lanisek nie spisują się tak, by trafić do grona faworytów. Do tego należą szczególnie skoczkowie z Austrii oraz Niemiec na czele ze Stefanem Kraftem.

Na starcie w kwalifikacjach do pierwszego konkursu w ramach TCS stanie 58 skoczków. Awans uzyska 50 z nich, którzy stworzą 25 par. Między nimi odbędzie się piątkowa (29 grudnia) rywalizacja o awans do drugiej serii. Oprócz zwycięzców zobaczymy w niej pięciu najwyżej sklasyfikowanych zawodników spośród wszystkich przegranych.

Pierwszy trening zaplanowano na godzinę 14:00, drugi wystartuje o 15:00, z kolei kwalifikacje rozpoczną się o 16:30. Wiatr na skocznie w Oberstdorfie ma osiągać średnią prędkość 2 m/s, więc nie powinien przeszkodzić skoczkom. Relacje tekstowe ze wszystkich zmagań "na żywo" dostępne na portalu WP SportoweFakty, z kolei w telewizji ujrzymy jedynie ostatnie z nich za pośrednictwem Eurosportu 1.

Plan czwartkowej rywalizacji w Oberstdorfie:
14:00 - I trening
15:00 - II trening
16:30 - kwalifikacje

Przeczytaj także:
Niepokojące słowa. Druga choroba Kubackiego oznacza jeszcze większe kłopoty?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty