72. Turniej Czterech Skoczni wchodzi w decydującą fazę. W tym sezonie polscy skoczkowie narciarscy nie liczą się w walce o miejsce na podium, ale to nie oznacza, że nie ma emocji. Z pewnością środowy konkurs w Innsbrucku zadowoli kibiców. A może wreszcie niespodziankę sprawią podopieczni Thomasa Thurnbichlera? Oglądaj na żywo, online w Pilot WP (link sponsorowany).
Niemcy czekają na ten sukces od lat
Za nami dwa z czterech konkursów w 72. Turnieju Czterech Skoczni. W środę 3 stycznia skoczkowie narciarscy będą rywalizować w Innsbrucku. Ten konkursu może być kluczowy w kwestii walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a sytuacja na podium jest bardzo ciekawa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
W tej chwili na szczycie znajduje się Andreas Wellinger. Niemcy czekają od 2002 roku na zwycięstwo swojego rodaka w legendarnym cyklu. Po Svenie Hannawaldzie żaden niemiecki skoczek nie zdobył złotego orła za pierwsze miejsce w Turnieju Czterech Skoczni.
Niemiecki zawodnik jednak ma niespełna dwupunktową przewagę nad Ryoyu Kobayashim. Ostatniego słowa nie powiedział także trzeci w generalce Stefan Kraft. W finałowych konkursach 72. TCS będzie się działo i każdy scenariusz jest możliwy.
Polacy wreszcie postraszyli
Niestety, w tym sezonie Polacy nie liczą się w walce o miejsce na podium. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera są bez formy w pierwszej części sezonu, a kibice czekają na jakiś przełom. Pojawiła się nadzieja, że nastąpi on właśnie w Innsbrucku, a to za sprawą całkiem udanych kwalifikacji.
We wtorek aż pięciu Biało-Czerwonych zapewniło sobie udział w konkursie w Innsbrucku. W dodatku czterech z nich zajęło miejsce w drugiej dziesiątce. Najlepszy był Kamil Stoch (123 m), który był dwunasty. Błysnęli także Paweł Wąsek (14. miejsce, 122 m), Piotr Żyła (16. miejsce, 123 m) i Maciej Kot (18. miejsce, 123,5). W zawodach zobaczymy także Aleksandra Zniszczoła (49. miejsce, 112,5).
Na liście brakuje Dawida Kubackiego, który nie przebrnął przez kwalifikacje. Ten polski skoczek miał sporo pecha, bo trafił na złe warunki, z którymi sobie nie poradził. Ostatecznie zajął 52. miejsce, co oznacza, że środę spędzi przed telewizorem.
Gdzie oglądać Turniej Czterech Skoczni?
W Turnieju Czterech Skoczni pierwsza seria to zawsze pojedynek par. Polacy po dobrych kwalifikacjach mieli sporo pecha, bo trafili na mocnych rywali. Tak się złożyło, że dostaniemy m.in. dwie niemiecko-polskie rywalizacje.
Maciej Kot zmierzy się z Karlem Geigerem, a Piotr Żyła z Piusem Paschke. Kamil Stoch o awans będzie rywalizować z Johannem Andre Forfangiem. Trudne zadanie stoi przed Aleksandrem Zniszczołem, który stoczy bój ze Stefanem Kraftem. Najlepiej trafił Paweł Wąsek, którego czeka walka z Valentinem Foubertem.
72. Turniej Czterech Skoczni w Innsbrucku zapowiada się ekscytująco z wielu względów. Dlatego warto spędzić środowe popołudnie przed telewizorem. Kiedy i gdzie oglądać na żywo? Transmisja w Pilot WP (link sponsorowany) na kanale TVN już o godzinie 13:00. Programy TVP1, TVP2, Polsat, TVN, TV4, TV Puls są dostępne w powszechnym i nieodpłatnym odbiorze w sposób cyfrowy w telewizji naziemnej.
"Niestety". Nie może pogodzić się z tym, jak sędziowie podchodzą do Stocha >>
Kamery tego nie pokazały. Chwile grozy Kamila Stocha w Innsbrucku >>