Na liście startowej kwalifikacji do niedzielnych zawodów na Wielkiej Krokwi znalazło się aż ośmiu Polaków. Dobra wiadomość jest taka, że obyło się bez wpadek i przebrnęliśmy przez nie w komplecie, jednak jest też ta zła, a mianowicie loty Biało-Czerwonych wciąż są dalekie od ideału.
Najlepiej wypadł Dawid Kubacki, który uzyskał 135 metrów, ale dało mu to dopiero osiemnastą lokatę. Osiem pozycji niżej był Kamil Stoch z wynikiem 128 m i 133,5 pkt. Jak ocenił swój występ?
- Było stabilnie, w miarę dobrze, pewna kwalifikacja, także okej - nie rozgadywał się zbytnio skoczek z Zębu w wywiadzie z Eurosportem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie
Kamil Stoch w ostatnim czasie mówił, że ma spore problemy z pozycją dojazdową. Czy w jego ocenie coś udało się już poprawić? - Tak, tutaj było zdecydowanie lepiej pod tym względem - odpowiedział trzykrotny mistrz olimpijski.
- Problemem był kierunek odbicia i tutaj zbyt agresywnie sobie trochę poczynałem, dlatego brakowało mi odpowiedniej wysokości w locie - kontynuował skoczek narciarski.
Stoch został zapytany również, czy Zakopane jest jednym z jego ulubionych obiektów, ale odpowiedział bez większego entuzjazmu. - Dokładnie tak. Zawsze tutaj lubię być i dobrze jest być w domu - zakończył zawodnik.
Konkurs drużynowy w Zakopanem zaplanowany jest na sobotę na godzinę 16:00. Portal WP SportoweFakty zadba o relację LIVE, którą będzie można śledzić ---> W TYM MIEJSCU. W niedzielę, o tej samej godzinie, rozpocznie się z kolei konkurs indywidualny.
Czytaj także:
Thomas Thurnbichler szczerze o występie kadrowicza. "To nie był jego dzień"
Dawid Kubacki blisko najlepszych? Mówi, co stanie się niedługo