Słowa Stocha dają do myślenia. Znał decyzję trenera?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Kamil Stoch.
Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Kamil Stoch.
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch zajmuje dopiero 27. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. W ogłoszonej we wtorek kadrze na kolejne zawody - w Lake Placid i Sapporo - jednak się znalazł. Czy trzykrotny mistrz olimpijski znał wcześniej decyzję trenera?

W tym artykule dowiesz się o:

Trwający sezon jest bardzo ciężki dla skoczków narciarskich z Polski. Próżno szukać biało-czerwonych w pierwszej "dziesiątce" konkursów Pucharu Świata, choć zdarzają się wyjątki. Niemniej najlepszy z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera zajmuje dopiero 23. miejsce w klasyfikacji generalnej, a jest nim Aleksander Zniszczoł.

Wyjątkowo słabo w obecnym sezonie prezentuje się Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski notuje prawdopodobnie najgorszy okres w swojej karierze. Najlepsze miejsce, które uzyskał w trwającej kampanii to 11. w Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku.

Po ostatnich zmaganiach w Willingen 4 lutego Stoch w rozmowie z portalem skijumping.pl poinformował, że kolejne zawody przed nim to wyjazd do Stanów Zjednoczonych, w których jeszcze nigdy nie był. Z kolei trener Thurnbichler otwarcie mówił wówczas, że jeszcze nie podjął decyzji o tym, kto pojedzie do USA.

- Tak, to będzie mój debiut. Ze sportowego punktu wiadomo, że to na pewno nie będzie dla mnie łatwy weekend. Ale jeżeli chodzi o atmosferę, to z pewnością będzie fajnie. W zeszłym roku było mnóstwo polskich kibiców, Polonii. To też będzie ciekawe doświadczenie skakać przed taką publicznością. Myślę, że dla kibiców to będzie fajnie, że jedziemy jakby wszyscy, całą kadrą, aby się tam zaprezentować i będą mogli zobaczyć nas na żywo - powiedział w rozmowie z portalem skijumping.pl

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Dopiero we wtorek przed południem trener Thomas Thurnbichler przedstawił pięciu skoczków, którzy udadzą się do Lake Placid i Sapporo. W kadrze faktycznie znalazł się Kamil Stoch (a także Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek). Czyżby wiedział już o tym dwa dni wcześniej?

10 lutego rozpocznie się rywalizacja w amerykańskim Lake Placid. Pierwszego dnia czekają nas dwa konkursy - indywidualny oraz duetów. Dzień później odbędzie się drugi z konkursów indywidualnych. Następnie rywalizacja przeniesie się do japońskiego Sapporo (17-18 lutego).

Zobacz także: "Proszę się nie dziwić". Wyjaśnił, dlaczego Zniszczoł stracił podium

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
Möchomorek
7.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Jorg 25: Czy ciebie to dziwi? Stoch na pytanie dziennikarza o słabą formę bezczelnie wysyła go by sam skakał, z trenerem jest kumplem a będąc bardziej wykształconym "podpowiada" Mały Czytaj całość
avatar
Jorg 25
6.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kabaretu ciąg dalszy. Oto Stoch ustala skład kadry i najgorsze jest to ze tak jest jak on powie.Skandal p.Małysz na co mu pozwalacie. Chłop słabo skacze ale robi z wami co chce.Trener stracił w Czytaj całość
avatar
Möchomorek
6.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
mektub
6.02.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Stoch kończ i wstydu oszczędź po co się rozmieniać na drobne? Bierz przykład z Pero